A więc :
Peugeot 205 XR 1.1 60KM z 92 roku, do stanu kolekcjonerskiego trochę mu daleko, ale jest w miarę kompletny.
Technicznie tragedii nie ma – jeździ , puka lekko zawiasem, huczy łożyskiem lub przegubem, a może łożyskiem podpory prawej półosi – pewnie sam tego nawet nie wie. Hamulce ..hehehe, śnią mu się pewnie samotnymi nocami, kiedy stoi pod blokiem.
Silnik pracuje równo, odpala aż za dobrze (myślę, że dostaje za dużo paliwa, świece są czarne jak smołą), jest zadziwiająco żwawy jak na 1.1.
Mam nawet kilka bajerków ! Panoramę, elektryczne szyby, centralny zamek – fiu fiu.
Przeszedł dwa typy właścicieli:
1. Dziadek, który np. zamalował jasnozieloną farbą wnęki drzwi, po tym pociągnął to bitexem - szkoda, że pyndzelek mu poszedł po: uszczelkach, szybach tylnych, zamkach, zawiasach … Za to prowadził książkę napraw , wymian i całkiem nieźle to wygląda.
2. Młodocianego zabójcę – ten przyinwestował, nie oszczędzał się chłopak: głośniki jajowate w półce (dzięki za te dziury i spax’y..), kierę Momo, która pasuje jak kwiat do kożucha oraz zajął się szeroko zakrojonym tuningem wizualnym. Wszystkie plastiki zewnętrzne (zderzaki, małe listwy na tylnych nadkolach, lusterka, znaczki) posiadały po kolei kolory spray'u : czarny oryginał -> niebieski -> filetowy -> czarny mat. Nie darował nawet obudowom przycisków od elektrycznych szyb, a co gorsze - listwom na zderzakach

Żona popukała się w głowę, syn się ucieszył – a ja będę co robić

Najbliższe plany – jako, że posiadam 309 1,4 75KM, silnik już został z niej wyjęty i czeka na nową gumę, mycie i szybki swap. Z 309 zjechały sanki, układ kierowniczy – czekają na nowe wahacze, gumy staba, hamulce, krótsze sprężyny (mierzyliśmy wczoraj speedline’y 15” , to po prostu trzeba obniżyć). Jak złoże kompletny przód, podmienię i zajmę się tyłem. Generalnie zime przeznaczam na odbudowę techniczną, od wiosny zajmiemy się nadwoziem i wnętrzem.
Technicznych zagwozdek masa, więc liczę na waszą pomoc.
Trochę fot: