
Miesiąc temu zauważyłem na myjni czerwoną sztukę. Oczywiście nie mogłem przejść obojętnie.

Kupiłem wersję XSD z 1992 roku. Egzemplarz wydaje się być naprawdę zdrowy. O wiele lepiej się prezentuje niż ledwo pełnoletni Color Line 10 lat temu. Gdy zobaczyłem na liczniku 166tyś. km nieźle się uśmiałem. Szaleństwo ale dziś myślę, że to może być prawdziwy przebieg tego auta. Wnętrze nie jest zniszczone. Silnik i zawieszenie zdrowe

Oczywiście są też mankamenty:
-pęknięta szyba czołowa
-niedziałający obrotomierz
-uszkodzone dwa elementy
-pęknięta dokładka przednia
-uszkodzony zderzak tylny
-uszkodzone kierunkowskazy
Dlatego gdy pojawił się na FB Dturbo kupiłem go. Najzwyczajniej było taniej i szybciej kupić całe auto dla poszczególnych części.
W pierwszej kolejności chciałbym poprawić wgląd zewnętrzny. Czasu mało w tle widać inną zabawkę EL 1.2 MPI które doprowadzam do stanu użytkowego.