forum.peugeot205.pl

Wszystkie XS-y to fajne chłopaki!
Podoba mi się kierunek, w jakim zmierza ten wątek i jego główny bohater. Jest coraz lepiej. No a halogeny w dokładce to już w ogóle zrobiły z niego ekstraklasowego zawodnika. Mówiłem, że będzie dobrze

Tak, jest fajnie) Ale żółte odblaski też będę chciał kupić

Simba dostał nowe półosie, poduszki w podporze półosi, oraz olej w skrzyni z dodatkiem. Do tego ustawienie zbieżności - i w końcu kierownica patrzy prosto

Wszystko to ogarniałem sam (oprócz zbieżności, oczywiście) za pomocą znajomych nie mechaników, ale kumatych chłopców. Zrobiłem to bardziej dla uspokojenia ambicji perfekcjonisty niż coś naprawiałem (jedna półoś delikatnie odzywała się ale nie było tragedii).

Niektórych narzędzi nam zabrakło, ale poradziliśmy sobie. Nie mieliśmy kwadratu na 8 do korków spustowego/wlewu olej skrzyni, - dorobiliśmy ze śruby nie mieliśmy nasadki na 30, ale daliśmy radę z 32. Polecam też mieć duży młot.

Nie będę wchodził w szczegóły, ale operacja jak najbardziej wymagająca. Zapiekło się wszystko co się da.

Mam kilka rad dla różnych kategorii osób:
1) jeśli nie jesteś mechanikiem, ale interesujesz się tematem. Rób śmiało, ale zaopatrz się w czas, cierpliwość, narzędzia, pomocnika.
2) jesli nie jesteś mechanikiem i romantyzujesz ten zawód. Nic nie rób, bo cała romantyka rozsypie się w próch.
3) jeśli jesteś mechanikiem. Nie mam rad

Coż, auto ma się dobrze, obecnie w trasie do Krakowa
Elo

W teorii taka naprawa jest prosta i przyjemna, ale gdy na drodze stają zapieczone śruby to zaczyna się walka
Cieszę się że jednak się udało. Jakie półosie dokładnie dostał XS? Sam przymierzam się do wymiany półosi w Greenie ale w sklepach dostępne tylko półosie firmy GSP (takie wrzuciłeś do XS?)
W Krakowie przejazdem czy na chwilę dłużej? Jestem ciekawy jak XS wygląda na żywo

Planuję zawitać pod Tauron dziś)
Lewa gsp, prawa jakaś inna - kupowałem gsp ale sprzedawca zadzwonił i zaproponował inną bo nie miał tamtej.

Przy przebiegu 150k z haczkiem postanowiłem wymienić olej (czyli po około 7500k przebiegu po poprzedniej wymianie). Znowu został wlany 5W40. Wymieniony został również płyn chłodniczy, bo dolałem jakiegoś syfu tam, i stary pobrązowiał
Także xs jeździ i cieszy
No i żeby post nie był taki biedny, to dodaję zdjęcie z dnia wymiany oleju.

Siergiej pisze: ↑

24 wrz czw, 2020 10:11 am

Planuję zawitać pod Tauron dziś)
Lewa gsp, prawa jakaś inna - kupowałem gsp ale sprzedawca zadzwonił i zaproponował inną bo nie miał tamtej.

Potwierdzam - zawitał! Miło było zrobić oldschoolowego spocika. Pojawił się też Kuba z Katowic - właściciel Gutmanna CTI ph1 i Szymon, a także Karolina - nowa kierowniczka Indiany

Tak tak, byliśmy Byliśmy z urwaną nitą na zawiasie maski, którą sukcesywnie wymieniłem na nakrętkę imbusową oraz śrubkę. A po tygodniu kolega z grupy wystawił zawiasy na sprzedaż Jakbym nie zrobił, to bym kupił, a tak szkoda roboty - więc patentów przybywa
Dziś jeszcze doszło do paru drobnych napraw. Naprawiony został ogranicznik prawych drzwi. Ostatnio przestał działać i furtka bez opory otwierała się na maksa, trzeba było przytrzymywać cały czas. Przyczyną okazała się tulejka w ograniczniku, która wypadła do środka drzwi - pewnie zgnił bolec albo coś.. (zaznaczona na żółto). Miałem pod ręką śrubkę (na czerwono) tylko że bez nakrętki. Też miałem wkrętarkę z wiertłami, więc zamocowałem improwizowaną zawleczką z gwoździka (na niebiesko) wstępnie wywiercając otwór w śrubce. Wszystko robię w warunkach podwórkowych, więc nie czepiajcie się Teraz chodzi elegancko.
Ponad rok temu po zakupie auta wymieniałem tarcze oraz klocki. Nie miałem zawleczek do klinów, więc nie wymyśliłem nic "mądrzejszego" niż wkręty. Bardzo to topornie wyglądało ale technicznie - srał pies - niczemu to nie przeszkadzało. Ale w końcu postanowiłem to ogarnąć i wziąłem uniwersalne zawleczki w budowlanym - lepiej bym wkręty zostawił Jakoś tam wszystko wsadziłem - zwoje zadania spełnia.
No i część przyjemniejsza i piękniejsza. Wypolerowałem przednią listewkę chromowaną. Kupiłem zestaw dla polerki w castoramie. W zestawie tarcza filcowa, tarcza bawełniana, adapter do wiertarki oraz dwie pasty: czyszcząca oraz polerska. I od razu chwalę się swoją akumulatorową zabaweczką, dzięki której życie jest prostsze (większość napraw opisanych zrobiona przy użyciu makitki)
Po zakupie auta nie miałem listewki z tyłu, więc została zamocowana nowa w 205garage. I oczywista była różnica pomiędzy przodem a tyłem. Nawet Michał, jak oddawał po serwisie auto, powiedział, że teraz przednią trzeba polerować. Ale jakoś rok to przekładałem, nie miałem narzędzi akumulatorowych żeby na podwórku bawić się, i w końcu ogarnąłem. Efekty widać na zdjęciach poniżej. Każde zdjęcie podpiszę.
Na dziś tyle. 150k na liczniku. Toczymy się dalej. Pozdro

W międzyczasie weszło domowe regenerowanko zacisków - nowe gumeczki oraz tłoczki na swoim miejscu. Prowadnice są ok. Coś mi skrzypiało, czuć było nawet na pedału niepłynną pracę. Chodzi teraz ładnie. Oddałem auto na odpowietrzenie hamulców, bo samemu nie do końca udało się, pedał zapadał bardziej niż wcześniej. Przy okazji panowie z serwisu rozruszą samoregulatory z tyłu, ponieważ od jakiegoś czasu zacina się po mocniejszym zaciągnięciu ręcznego.

Super robota. Zderzaki odnawiałeś? Jak tak to w jaki sposób?

forest80 pisze: ↑

02 lis pn, 2020 7:55 pm

Super robota. Zderzaki odnawiałeś? Jak tak to w jaki sposób?

Zderzaki nie ruszałem, choć w dalszych planach mam
Nie zastanawiałem się nad sposobem jeszcze.

Dziś zaliczyłem przegląd. Słabe tylne hamulce, o czym w sumie wiem, oraz wskazano na brud pod aparatem zapłonowym. Trzeba było jednak wyczyścić ten brud jak wymieniałem oring. Teraz to nawet nie wiem czy kapie tam czy nie
Reszta bez zastrzeżeń

Po półtora latach po zakupie auta w końcu zamontowane fabryczne stalówki po renowacji. Nowe zimówki też na miejscu. Kapselki od Pawła dopełniają ogólny wigląd. Z plusów: kiera kręci się lekko, przyśpiesza i hamuje chętniej, nierówności po prostu pochłania. Z minusów to znowu widok - jakoś skromnie i biednie) Ale to tylko zima A zima w naszych czasach jest krótka

Aparat zapłonowy uszczelniony. Zobaczcie różnicę stary vs nowy simering. Nie dziwię się, że olej dosłownie kapał stamtąd. Jak to robiłem opiszę w jakimś technicznym wątku.

Jak już wspomniałem, na przeglądzie zwrócono uwagę na tylne hamulce. Ze 2 tygodnie temu pojechałem do NEO garage. Fajne miejsce, można samemu dłubać w aucie w cieple i z dobrym oświetleniem, też podziwiając klasyki co tam stoją. Ale wtedy udało się wsadzić tylko nowe bębny, ponieważ kupiłem złe szczęki. Dziś ogarnąłem cylinderki oraz szczęki już na podwórku. Bardzo prosta procedura jak się okazało
Jakoś na czuja wyregulowałem ręczny, odpowietrzyłem układ sam, podpierając pedał hamulca nogą meblową
Hamuje istotnie lepiej. Dla pewności trzeba będzie odwiedzić skp by sprawdzili siłę hamowania.