forum.peugeot205.pl

210867 Zmiana właściciela.

Nie wiem czy też tak macie? Niby nie chce kupić kolejnego auta, a oglądam ogłoszenia

Ostatnio z Greenem się nie udało. Niestety zostałem uprzedzony. Na pocieszenie ma, że auto ostatecznie pozostało na forum. Nadmienię, że na oględziny już byłem umówiony. Gdybym nie napisał do sprzedającej w czasie podróży z informacją, że jadę to na miejscu pewnie pocałowałbym klamkę. Trudno znów nie rozdziewiczyłem 1.4. Dalej nie wiem jak to jest mieć pod nogą 75KM

Dobra, koniec tych żali! W końcu miało być o Color Line. Tak więc przeglądając polskie zasoby spostrzegłem dobrze mi znaną wersję Color Line. W końcu prawie 10 lat jeździłem takim. Dobrze, może nie takim. Mój był przemalowany i posiadał klekota pod maską. W 2009 roku nie miałem pojęcia jak ten model powinien wyglądać.

Treść ogłoszenia nie zachęcała. Trzy zdjęcia, tym bardziej zniechęcały. Zadzwoniłem tylko dlatego, że miał naklejki z prawej strony. Oczywiście lewego boku nie było na zdjęciach. Trudno zadzwonię spytam. Okazało się, że auto sprzedaje pani która o mechanice wiedziała tyle samo co ja kosmetykach. Na dodatek odziedziczyła go w spadku. Jednak była na tyle uprzejma, że zrobiła mi dużo zdjęć newralgicznych miejsc dla każdej 205-tki. Wyglądało to na tyle dobrze, że umówiłem się na kolejny dnień celem oględzin. Na szczęście nie pomyliłem się w ocenie stanu. Blacharka wygląda bardzo dobrze. Obecnie pod tym względem jest to najlepszy egzemplarz jaki posiadam. Zanim uruchomiłem silnik postanowiłem go zabrać dla samej budy. W końcu w garażu wala się sporo części do budowy czegoś szybszego 1.1 60KM w tym przypadku mam porównanie bo znajomy posiada Looka z tym silnikiem. W tym porównaniu muszę stwierdzić, że silnik jest też mocną stroną tego egzemplarza. Naprawdę nie ma czego się przyczepić. Działa równiutko, cicho i czuć, że ma moc. Dlatego nic nie będę swapował, zmieniał i modyfikował. Długo się nie zastanawiając kupiłem go.


Jak to auto z rodzimego rynku jest trochę zapuszczony i jest kilka rzeczy do zrobienia. Jednak dalej jest to naprawdę bardzo dobry egzemplarz.
Tak szybko na miejscu:

- uszkodzony czujnik ciśnienia oleju
- jedna z felg do prostowanie lub opona dostała guza
- siłowniki klapy
- uzupełnić oświetlenie deski
- popękana gałka zmiany biegów
- wycieraczki
- prawa kieszeń popękana
- wytarty fotel kierowcy

Drogę powrotną, czyli 270km pokonał samodzielnie bez problemów.

W domu byliśmy już o 12 dlatego jeszcze tego samego dnia zrobiłem to co najpilniejsze:

- wywaliłem te okropne kołpaki
- olej 10W40
- filtr powietrza
- filtr oleju
- filtr paliwa
- czujnik ciśnienia oleju
- wycieraczki przód
- siłowniki klapy
Będąc pod autem utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że to dobra baza. Silnik i skrzynia suche, manszety w całe. Podłoga jak w nowym aucie Poza tym to standardowo do wymiany kwalifikuje się zawieszenie. Jak to w bendixie klocki hamulcowe hamują powierzchnią co najwyżej klocka LEGO. Dlatego kolejny etap to wymiana:

- wahaczy
- gum stabilizatora
- hamulce przód
- linki ręcznego.
Gdy już ogarnę mechanikę zajmę się estetyką. Tu liczę na waszą pomoc. Na pewno muszę znaleźć fotel do wersji Color Line w jak najlepszym stanie. Super gdyby to był fotel kierowcy. Znacznie ułatwiło by mi to wymianę.

Szybka akcja i kolejna 205 w rodzinie. Faktycznie trzeba dziś żyłki hazardzisty, żeby te auta zgarniać z rynku przed innymi.
Gratulacje! Fajny egzemplarz

Nie można zbyt długo się zastanawiać....

W końcu dojechały części. Na pierwszy rzut idą wahacze, gumy stabilizatora. Obadam zaciski ale pewnie będę musiał je zregenerować. Zresztą, aż grzech teraz tego nie zrobić jak będą na wierzchu, więc pewnie zamówię jeszcze zestawy naprawcze.
Musiałem odwiedzić zaprzyjaźnionego tłumikarza. Ostatni tłumik nie zniósł najlepiej próby prędkości.
Muszę napisać, że jestem pozytywnie zaskoczony dynamiką tego silnika. Szału nie ma ale spodziewałem się czegoś kompletnie innego.

Z pracami mechanicznymi musiałem się wstrzymać. W jednym garażu Look, a w drugim GT bez belki. Dlatego zająłem się drzwiami pasażera, których lakier wypłowiał. Oczywiście jak skończyłem rozpadał się deszcz. Dlatego zdjęcie wykonałem drugiego dnia, jak już zdążył się przybrudzić. Standardowo gałka rozpadła się, więc szybciutko wydrukowałem sobie zastępczą. Jak znajdę to zmienię. Długo się zastanawiałem ale ostatecznie postanowiłem zostać przy fabrycznych felgach. Na szczęście w garażu miałem drugi komplet, które oddałem do wypiaskowanie i malowania proszkowego. Jak już dojdą opony to wystarczy przełożyć.

Ładny, nawet bardzo, a w ogłoszeniu wyglądał jak kolejny trup z szafy

Racja nie wyglądał najlepiej. Dobrze, że dałem mu szansę. Było warto wstać o 4 rano i go zobaczyć.

Kurde stary, ogarniasz te furmanki naprawdę dobrze.
Chyba szybciej Ci to idzie niż z moimi. Może dlatego, że nie mam drukarki 3D, ani nie piaskuję felg "na wszelki wypadek"

Bardzo ładny ten Color Line. Niby bieda, ale ta kompozycja koloru, detali, naklejek robi robotę.

a2legro napisałem do Ciebie na skrzynkę.

Ponownie napisałem.... nie dochodzą moje wiadomości do Ciebie?

Można działać. Wszystkie części dotarły, a garaż się zwolnił. Z górą szybko poszło. Zawieszenie oraz hamulce wylądowały w koszu. Lewa półoś wymagała wymiany. Oczywiście przy okazji wymieniłem olej przekładniowy. W końcu prowadzisz się i hamuje jak trzeba. Ustąpił też problem z biegami. Pierwszy spot zaliczony.

Rozłożyło mnie przeziębienie, ale wyrwałem się na chwilę żeby założyć opony. Jednak z montażem muszę poczekać.

Dekielki wydrukowane na drukarce 3D. Oryginalne trafią na półkę. Szkoda zgubić oryginalne.

Francja - elegancja)

Dzięki. Wyszło całkiem fajnie. Felgi już zamontowane.