forum.peugeot205.pl

Oto jedyny powód sprzedaży przeze mnie XR-ka. W domu aż tyle samochodów mi nie potrzeba, żona prawie nie jeździ a syn jeszcze za mały

Jako że teść planuje zmienić auto na nowsze udało mi się wyczekać moment i "wyrwać" od niego samochód, który zawsze chciałem posiadać (mam na myśli nie Polo Classic a to konkretne Polo, wychuchane, zadbane, z małym przebiegiem).


A teraz kilka szczegółów nowego nabytku (ma to być typowe auto do miasta i krótkich podmiejskich wypadów).

samochód: VW Polo 6N2 Classic
rok produkcji: 2000
przebieg: 77tyś km
silnik: 1.4 16v 75KM + sekwencyjna instalacja gazowa
kolor: granatowy (perła)

wyposażenie:
- poduszka powietrzna kierowcy
- wspomaganie kierownicy
- radio CD/MP3 i 4 głośniki
- immobilizer
- autoalarm
(czyli wersja "bieda" )

Auto kupione przez teścia w salonie Auto Viva w Warszawie, od nowości bardzo zadbane, absolutnie bezwypadkowe i bezstłuczkowe.

Do tego niedawno został zmieniony kompletny rozrząd, wszystkie płyny i filtry, tarcze hamulcowe, opony czyli odpada mi dla tego samochodu "pakiet startowy". Zresztą od 2005r. samochód znajduje się pod moją opieką mechaniczną, przypominam teściowi o wszystkich wymianach rzeczy eksploatacyjnych więc znam to auto "od podszewki". Nie zapłaciłem mało - ale wiem, że samochód pewny, z dobrych rąk.

I kilka fotek:

Posiadam w domu jako jeden z tatowozów podobną polówkę.
"Moja" jest w 3d z 98r. z tym samym silnikiem 1.4 16v 75KM.

Jak zdałem prawko to jeździłem nią do chwili zakupu XR-ka. Oczywiście w dalszym ciągu użytkuję ją okazjonalnie- nie ma to jak tatowóz- pełny bak i cukierki w schowku
Ja zmieniłem Polo na XR-ka, a Ty odwrotnie
Powiem szczerzę, że w drugą stronę nie zamieniłbym się

Ale do rzeczy. Co mogę powiedzieć?
Jeżeli Twoje Polo ma rzeczywiście 70 tysięcy przebiegu to pojeździsz nią jeszcze dłuuuuuugie lata.
Nasza ma już 300 tysięcy i silnik jest zdrowy jak dzwon, nie bierze oleju od wymiany do wymiany, mechanik mówi, że jeszcze śmiało drugi tyle zrobi bez remontu

Jeżeli chodzi o blachę, to tragedia- właśnie szykujemy się do wymiany progów, błotników + reperaturki nadkoli.
Ruda Polówek nie oszczędza.
Raczej bezawaryjny, zawsze dowozi nas do celu

Jeżeli chodzi o komfort jazdy, to też szału nie ma- fotele strasznie twarde i niewygodne- po 100km zaczną Cię boleć 4 litery, a po kolejnych 100 cała reszta.
205 jest dużo bardziej wygodniejsza- wrzuć fotki foteli

Podsumowując, jeżeli ruda się do niego nie dobierze, to pojeździsz nim naprawdę długie lata

Rodzice znajomego z pracy mieli takiego z tym silnikiem... Przy ok 100kkm silnik umarł, ale podobno coś tam z olejem zaniedbali. Samochód miał 3 czy 4 lata, więc wymienili silnik i drugi wytrzymał ok 70kkm. Potem buda była już przeżarta, więc sprzedali na części Nie żebym takiego rozwiązania życzył, ale zmienić 205 na Polo... no nie do końca rozumiem, ale jedyna niemiecka marka na którą bym puga zmienił to Porsche. Lepiej na piechotę niż VW

Chcesz mi powiedzieć że ten XR co widziałem przed machnikiem stał, to sprzedany ?

Muppet pisze:Chcesz mi powiedzieć że ten XR co widziałem przed machnikiem stał, to sprzedany ?

On idzie na sprzedaż, stoi przed lecznicą weterynaryjną na Powstańców...

P.S. Junior za kilka lat dostanie drugie (a może i trzecie) życie, niech tylko synek podrośnie

DJPreZes pisze:Rodzice znajomego z pracy mieli takiego z tym silnikiem... Przy ok 100kkm silnik umarł, ale podobno coś tam z olejem zaniedbali. Samochód miał 3 czy 4 lata, więc wymienili silnik i drugi wytrzymał ok 70kkm. Potem buda była już przeżarta, więc sprzedali na części Nie żebym takiego rozwiązania życzył, ale zmienić 205 na Polo... no nie do końca rozumiem, ale jedyna niemiecka marka na którą bym puga zmienił to Porsche. Lepiej na piechotę niż VW

Ok, będę szczery W nim już dwukrotnie umarł silnik, raz przy 50tyś km, drugi przy ok. 75tyś. Ostatnią naprawdę diagnozowałem osobiście, sam też wybierałem części z nowszego Polo, w których wyeliminowana jest już wada fabryczna (głowica z Polo "okulara"). Przebieg jest jak najbardziej rzeczywisty, przy 65tyś auto dostało instalację gazową więc również jest ekonomiczne. Mam wobec niego plany ale czas pokaże czy będą zweryfikowane

Myślę, że limit pecha został wyeliminowany

Jeszcze raz zaznaczę - nie życzę awarii - tylko słyszałem duuuużo złego o tych silnikach. Niech jeździ do końca świata i jeszcze dłużej.

DJPreZes pisze:Jeszcze raz zaznaczę - nie życzę awarii - tylko słyszałem duuuużo złego o tych silnikach. Niech jeździ do końca świata i jeszcze dłużej.

Co Ty chcesz od tego silnika? Nasz ma 300 tysięcy i nigdy nie nawalił, ani nie był remontowany itp... i jest naprawdę w świetniej kondycji

jarema205 pisze:

DJPreZes pisze:Jeszcze raz zaznaczę - nie życzę awarii - tylko słyszałem duuuużo złego o tych silnikach. Niech jeździ do końca świata i jeszcze dłużej.

Co Ty chcesz od tego silnika? Nasz ma 300 tysięcy i nigdy nie nawalił, ani nie był remontowany itp... i jest naprawdę w świetniej kondycji

Receptą na długowieczność tego silnika jest trzymanie go zimą (i oczywiście jeżdżąc normalnie) w ogrzewanym garażu - wtedy nie ma co zamarzać i nie ma się co rozpadać