Honda CB125T czyly małe R2
: 17 paź pt, 2014 10:47 pm
Dwa cylindry w rzędzie, całe 124cm i malutkie stado wysokoobrotowych kucyków = CB125T 1978
Przygoda zaczeła się 6 września, kiedy to zamiast zmierzać do Katowic zasuwałem po Honde w okolice Wawy. Negocjacji cenowych nie było, zapakowanie moto do bagażnika mondeo i hejka.
Trzy godziny później otwieram w domu bagażnik i no właśnie, szok domowników:
-A gdzie motor???
-Przecież nie mówiłem że będzie w jednym kawałku!
-Motorynke kupiłeś??? To akurat matula...
-Zamierzasz złożyć ten złom??? Siostra... ale wybaczyłem eksgimbusowi.
27 września już się nie śmiali...
Niemniej w dniu zakupu, jaki i 3285 dni wcześniej honda miała moc jednego pchającego ją człowieka. Z biegiem dni było pewnie lżej bo ubywało części... ostatni przegląd w 2004r.
Kiedy na forum szalała AFERA KIBELGEJT, ja po powrocie z pracy z zapałem podsycanym ostrym podjaraniem maszerowałem do garażu składać honde.
3 tygodnie później, w sobotnie popołudnie nastąpiło zalanie lytrem paliwa baku, potem godzinne czekanie aż ten cholerny 6woltowy aku będzie zdatny do użytku, nawet kawka kijowo wtedy smakowała i silnik zaskoczył od pierwszego kopniaka. A potem bura od tatki bo ... on też chciał przy tym być. Warto nadmienić, że dźwignia zmiany biegów powstała w ciągu 30minut.
Tak, godzina 20sta to dobry czas na przejażdżki po wiosce...
Kolejny tydzień minął na szykowaniu hani do przeglądu tecznicznego i początkiem października przeszła go ze skutkiem pozytywnym. W drodze powrotnej z przeglądu ujawniły się dziwne chochliki instalacji elektrycznej... syndrom SKS
Warto wspomnieć, że już na parkingu po badaniu technicznym zostałem zaczepiony pytaniami o honde. Ta mina kiedy powiedziałem, że to 125tka a nie 250tka- BEZCENNE. Po uruchomieniu silnika zbierał szczenkę z asfaltu...
Za to dzisiaj na sprzęt trafiły jedynie słuszne blaszki CMG i liczę na chociaż trochę ciepełka, dopiero 100km mineło za mojej kadencji.
Aktualizacja 15.12.2014
No to się niedoczekałem tego ciepełka.
Nie wspomniałem wcześniej o zakresie prac koniecznych do uruchomienia tego pojazdu.
Elementy dokupione:
-przednia lampa wraz z kompletną instalacja elektryczną (najważniejszy regulator napięcia 6V i kondensatory)
-obudowa filtrów powietrza
-gumy/rączki manetek
-nowe linki sprzęgła i obrotomierza
-nowe gażniki
-nowe klosz tylnej lampy i jeden kierunkowskazu, reszta została ory
-nowy włacznik stopu i sprężynka
-nowy aku 6V
-nowe żarówki 6V
- gumy mocowania zbiornika
- napinacz łańcucha rozrządu bo stary był pocięty kątówką i przerobiony na śrubę
-górne mocowanie silnika
-zestaw uszczelek silnika
-fajki, świece NGK
Dorobione własnymi siłami:
- krućce ssące ( kawałek peugeota 205) i łączniki do obudowy filtra powietrza ( dla odmiany ursus)
- składane podnóżki w miejsce brakujących ory
- dźwignia zmiany biegów, wielowpust z naszej kochanej WSK125
-nowe wkłady filtrujące do filtra powietrza
- naprawione przełączniki od kierunkowskazów i sygnału
-dopasowanie stacyjki do ory kluczyka
-mocowanie i regulacja linki sprzęgła
-naprawa prędkościomierza, zacinał się
-nowe okablowanie masowe do tylnych kierunkowskazów, stare skorodowały
Osobny temat to silnik. Rozrzad przeskoczył prawdopodobnie z powodu kombinowanego napinacza. Wg mnie nie napinał własciwie ślizgu łańcucha. Po rozbiórce okazało się że pękła koronka w środkowym łożysku. Zapasowy wał z karterami dostałem od poprzedniego właściciela więć koszty zerowe.
Nie zajrzałem chyba tylko do łożysk główki ramy...
Przygoda zaczeła się 6 września, kiedy to zamiast zmierzać do Katowic zasuwałem po Honde w okolice Wawy. Negocjacji cenowych nie było, zapakowanie moto do bagażnika mondeo i hejka.
Trzy godziny później otwieram w domu bagażnik i no właśnie, szok domowników:
-A gdzie motor???
-Przecież nie mówiłem że będzie w jednym kawałku!
-Motorynke kupiłeś??? To akurat matula...
-Zamierzasz złożyć ten złom??? Siostra... ale wybaczyłem eksgimbusowi.
27 września już się nie śmiali...
Niemniej w dniu zakupu, jaki i 3285 dni wcześniej honda miała moc jednego pchającego ją człowieka. Z biegiem dni było pewnie lżej bo ubywało części... ostatni przegląd w 2004r.
Kiedy na forum szalała AFERA KIBELGEJT, ja po powrocie z pracy z zapałem podsycanym ostrym podjaraniem maszerowałem do garażu składać honde.
3 tygodnie później, w sobotnie popołudnie nastąpiło zalanie lytrem paliwa baku, potem godzinne czekanie aż ten cholerny 6woltowy aku będzie zdatny do użytku, nawet kawka kijowo wtedy smakowała i silnik zaskoczył od pierwszego kopniaka. A potem bura od tatki bo ... on też chciał przy tym być. Warto nadmienić, że dźwignia zmiany biegów powstała w ciągu 30minut.
Tak, godzina 20sta to dobry czas na przejażdżki po wiosce...
Kolejny tydzień minął na szykowaniu hani do przeglądu tecznicznego i początkiem października przeszła go ze skutkiem pozytywnym. W drodze powrotnej z przeglądu ujawniły się dziwne chochliki instalacji elektrycznej... syndrom SKS
Warto wspomnieć, że już na parkingu po badaniu technicznym zostałem zaczepiony pytaniami o honde. Ta mina kiedy powiedziałem, że to 125tka a nie 250tka- BEZCENNE. Po uruchomieniu silnika zbierał szczenkę z asfaltu...
Za to dzisiaj na sprzęt trafiły jedynie słuszne blaszki CMG i liczę na chociaż trochę ciepełka, dopiero 100km mineło za mojej kadencji.
Aktualizacja 15.12.2014
No to się niedoczekałem tego ciepełka.
Nie wspomniałem wcześniej o zakresie prac koniecznych do uruchomienia tego pojazdu.
Elementy dokupione:
-przednia lampa wraz z kompletną instalacja elektryczną (najważniejszy regulator napięcia 6V i kondensatory)
-obudowa filtrów powietrza
-gumy/rączki manetek
-nowe linki sprzęgła i obrotomierza
-nowe gażniki
-nowe klosz tylnej lampy i jeden kierunkowskazu, reszta została ory
-nowy włacznik stopu i sprężynka
-nowy aku 6V
-nowe żarówki 6V
- gumy mocowania zbiornika
- napinacz łańcucha rozrządu bo stary był pocięty kątówką i przerobiony na śrubę
-górne mocowanie silnika
-zestaw uszczelek silnika
-fajki, świece NGK
Dorobione własnymi siłami:
- krućce ssące ( kawałek peugeota 205) i łączniki do obudowy filtra powietrza ( dla odmiany ursus)
- składane podnóżki w miejsce brakujących ory
- dźwignia zmiany biegów, wielowpust z naszej kochanej WSK125
-nowe wkłady filtrujące do filtra powietrza
- naprawione przełączniki od kierunkowskazów i sygnału
-dopasowanie stacyjki do ory kluczyka
-mocowanie i regulacja linki sprzęgła
-naprawa prędkościomierza, zacinał się
-nowe okablowanie masowe do tylnych kierunkowskazów, stare skorodowały
Osobny temat to silnik. Rozrzad przeskoczył prawdopodobnie z powodu kombinowanego napinacza. Wg mnie nie napinał własciwie ślizgu łańcucha. Po rozbiórce okazało się że pękła koronka w środkowym łożysku. Zapasowy wał z karterami dostałem od poprzedniego właściciela więć koszty zerowe.
Nie zajrzałem chyba tylko do łożysk główki ramy...