U mnie też tak było: jak zimny, to strasznie wył i po chwili prawie gasł, później znowu wył i tak w kółko aż się nagrzał. Spalanie 100/100

Żeby nie było tak miło to przy rozgrzanym silniku jak miał niskie obroty (np. kulanie się w korku...) zwalniał (nie dostawał paliwa) i później było szarpnięcie, i znowu szedł.
Zresetowałem kompa i pomogło, teraz Leweczek śmiga jak przecinak.
Życzę, żeby u Ciebie też to wystarczyło
