Strona 1 z 1
głośnie zgrzyty i trzaski na wstecznym
: 20 maja pt, 2005 6:14 pm
autor: perunvit
Otóż zdarzyło mi się to już wcześniej, ale przypadek zignorowałem bo pojawił się jednego dnia, a potem było już spox. A co się stało, to połowicznie w temacie zamieściłem; głośnie zgrzyty i trzaski na wstecznym przy parkowaniu tyłem. Jest to conajmniej irytujące, a nie wiem czy i nie wyjdzie z tego jakiś większy klops...
: 20 maja pt, 2005 6:21 pm
autor: woocash
znam świetny sposób naprawy, radyjko głośniej i heja

: 20 maja pt, 2005 6:34 pm
autor: perunvit
można też wyjąć podłogę i udawać Flinstonów:P A tak serio to trochę mnie to martwi, bo nie widać z zewnątrz by koła o coś tarły, tak więc dało mi to do myślenia
: 20 maja pt, 2005 6:34 pm
autor: woocash
a skąd te dźwięki... nie ze skrzyni??
czy jednak z tyłu, może beleczka...
: 20 maja pt, 2005 6:47 pm
autor: perunvit
dokładnie to trudno stwierdzić, ja to słyszę bardziej z przodu, ale raczej (napewno) nie skrzynia, wydaje mi się, że to koła gdzieś trą, ale (jak już wspomniałem) nie widać z zewnątrz o co

. Zgrzyt jest tylko przy dość mocno i mocno przekręconej kierownicy. Normalnie na wstecznym, i przy lekkim skręcie nic nie słychać...
: 20 maja pt, 2005 6:52 pm
autor: woocash
a może półośki?? nie da się dużo powiedzieć jeśli nie zlokalizujesz miejsca hałasu, może zbadaj to z kimś jako obserwaorem...jak koła gdzieś trą, no to będzie to widać na tej części o którą ociera, powodzenia w szukaniu

: 20 maja pt, 2005 6:59 pm
autor: perunvit
z tym obserwatorem to przerabiałem...nie widać, tym bardziej ciężko bo auto w ruchu

motyw z obserwatorem powtórzę, a tymczasem prosiłbym o sugestie
: 20 maja pt, 2005 7:24 pm
autor: perunvit
aha...nie wiem czy to istotne, ale jakies 1,5 tyg. temu...topiłem się w bagnie

...to nie miejsce na ten pościk, więc przy okazji (myślę że jutro, bo dziś wyłaże na browca

) zamieszcze krótką historię tego zdarzenia na ogólnym(jeśli to kogoś interesuje `of korz`, hehe). Mnie osobiście nie wydaje się, by miało to większy wpływ, bo zanim się topiłem był już raz taki przypadek (tyle że ciszej zgrzytało), po zajściu z grzęzawiskiem nie zgrzytało aż do teraz...ale dziś dało koncert na parkingu przed blokiem kumpeli że aż wstyd

...w ogóle to zirytował mnie kolo w `ścierze`, siedział w aucie, obok mniejsca gdzie parkowałem, i jak by zaburzenia psychiczne mial, tak głową kiwał słuchającł jak mi autko zgrzyta

: 20 maja pt, 2005 11:22 pm
autor: Damian1p
zawsze mozesz obserwatora zamontowac na aucie i problem z ruchem pojazdu rozwiazany (dach? maska? tylko przylep go dokladnie zeby ci sie nie zsunal ) heh

: 21 maja sob, 2005 5:35 pm
autor: woocash
jak mówiłem, troche to tajemniczo wszystko brzmi, jak zlokalizujesz miejsce zgrzytania.. to bedzie prościej, tylko dlaczego akurat na wstecznym??