Strona 1 z 2
Jak zdjąć wahacz tylni ?
: 02 maja wt, 2006 9:00 am
autor: b182
Bardzo prosze o w miare dokladny opis jak wyjąć lewy tylni wahacz z belki bez jej wymontowywania. Co odkrecić z której strony. Plizzzz.
: 02 maja wt, 2006 10:56 pm
autor: Pagi
Ciezko bez wyjmowania, bo trza wziasc porzadny mlotek i pierdyknąc... Nie wiem czy Ci szpachla nie opadnie jak zrobisz to na aucie

Wyjecie to nie problem, belka przykrecona jest dwoma srobami od spodu na gumowych poduszkach i 4 sruby sa przy siedzenia w podlodze bagaznika.
Jak chcesz to robic na aucie to probuj. Odkrec wszystk oco przeszkadza, rozbieramelm tylko u siebie wiec zdjolem bebny i cale to ustrojstwo ze szczekami zeby nie odkrecac linek i rurek hamulcowych, ty masz bebny wiec troche inaczej pewnie jest. Pozniej odkrecasz sroby trzymajace drazek wewnetrzny i drazki wlasciwe, w symie chyba tyle, trzeba podzadnie walnac zeby to wylazlo, albo moze potraktowac jakas sila.
A tak z ciekawosci, po co chcesz wyjac ten wahacz?
: 03 maja śr, 2006 7:31 am
autor: b182
Bo go strasznie skrzywiłem jak przyjeb... na kjs-ie w betonowe płyty. Mam nadzieje ze sama belka sie nie zgieła tylko wahacz.
: 03 maja śr, 2006 8:34 am
autor: Sebek
powalisz młotem i się okaże czy zejdzie z czopem czy czop zostanie w belce
: 03 maja śr, 2006 8:55 am
autor: b182
A jak zejdzie z czopem to dobrze czy żle??
: 03 maja śr, 2006 11:24 am
autor: woocash
hehe.... jeśli wygiąłeś wahacz.... to bardzo wątpie czy czopy belki są ok....
może tylko skrzywiłeś czop piasty koła...??
: 03 maja śr, 2006 11:49 am
autor: Dżon Dobra Nadzieja
chyba taki wahacz ciężko zgiąć... on opewnie prędzej strzeli niż sie zegnie... czy sie myle?
: 03 maja śr, 2006 12:12 pm
autor: woocash
miałem rok temu mały wypadeczek

walnąłem bokiem w zmrożoną ziemie na zaoranym polu

i skrzywiłem czop piasty.... wahacz był prosty.
z tego co mówili mi mechanicy... to mało prawdopodobne, żeby skrzywić wahacz... ale się zdarza.. tylko że najczęsciej współwystępuje z demolką w belce.....
: 03 maja śr, 2006 1:13 pm
autor: b182
wygioł sie wahacz ale chyba w miejscu gdzie wchodzi do beleczki. mozliw e tez ze czop piasty poleciał ale wahaczy napewno.
: 03 maja śr, 2006 3:40 pm
autor: krzycho
na 99% zgieła się belka a nie wachacz. Wachacz prędzej pęknie. Tak wiec jak już bedziesz wiedział napewno to zapraszam po nowa beleczkę

: 04 maja czw, 2006 2:23 pm
autor: b182
spedziłem dzisiaj 4 godziny przy tej belce i mnie szlak trafia. Odkreciłem ta sróbke 13 co trzyma taką blache która łączy sie ze stabilizatorem. Tylko jak zdjac całkiem ta blaszkę (to chyba jest ta łapa stabilizatora)Jak ja sie wykreca. Ona jest po obydwu stronach belki wiec jak jej nie zdejme to wahacz nie wyjdzie. Widziałem ze w srodku stabilizatora jest gwint. Nie mam pojecia co teraz robic.wiem ze musze odkrecic drązek po przeciwnej stronie wahacza który chce wyjąć. Ale co z ta łapą. Jak sie za nia wziąść.
: 04 maja czw, 2006 3:59 pm
autor: Dżon Dobra Nadzieja
w ten gwint wkręcasz "na chama" śrube... i ona wypycha tą łape stabilizatora...
Dodano po 37 sekundach:
właściwie to wypycha sam stabilizator z tej łapy

: 04 maja czw, 2006 4:35 pm
autor: woocash
zobacz temat.. "poradnik remontu belki... " tam masz chyba na końcu linka do stronki angielskiej z dokładnym opisem i zdjęciami jak co i dlaczego francuzi pokomplikowali

: 04 maja czw, 2006 4:45 pm
autor: Dżon Dobra Nadzieja
...ale jakby co to pytaj

: 04 maja czw, 2006 7:08 pm
autor: b182
no wlasnie wkrecam sróbe w ten otwór ale jakiej srednicy. Bo sa tam dwa gwinty. Jeden wiekszej srednicy drógi o mniejszej umieszczony głebiej. Nie chce nic spartolic wiec pytam. Dzieki