
Problem jest taki. Koła z tyłu wogóle sie nie blokują. Tzn po maxymalnym nacisnieciu pedała mozna (na lewarku) przekręcać kołem.
-Bębny sa okey. (2 grube, jednen zapasowy toczony ostatnio)
-Okładziny sa grube ale to dlatego ze hamulce nie funkcjhonuja prawie.
-Cylinderki... nie mam pojęcia ... przy nacisnieciu pracują niby ale ciła jest znikoma tak jak cisnienie płynu hamulcowego przy odpowietrzaniu
płyn hamulcowy przy ostatnich 3 dniach roboty juz chyba ze 3 razy zmieniony wiec tez okey.
- z tego wszystkiego pompa hamulcowa nowa.
2 lata temu była zmieniana belka tylnia z całym sprzetem czyli bebny itp.
Jakies sugestie...
Czekam na szybkie rady bo do 15 przeglą ;/
P.S Hamulce zawsze sie robiło przed przegladami.. fakt nie były takie zylety ale hamowały na piasku bez proiblemu a teraz taka lipa ze szok.
