Głośniki z tyłu....
Głośniki z tyłu....
Męczy mnie stale jedna rzecz. Otóż przy kostce głośnikowej od radia są wyjścia (już częściowo z kablem) na głośniki tylne. Jednak stale nie wiem gdzie je można tam upchnąć. Nie chodzi mi tu o półkę tylko o miejsce do tego przeznaczone wymyślone przez konstruktorów 205 bo w końcu nie na darmo są te kable podłączone. Czy ktoś z Was już do tego doszedł w wersji 5d??
- Marshal
- Nowicjusz
- Posty: 87
- Rejestracja: 17 cze wt, 2003 2:30 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Łódź
U mnie w wersji 3-drzwiowej,ale podejrzewam ze u ciebie bedzie tak samo tylke glosniki powinny byc po bokach na wysokosci polki, sa takie plastikowe kratki i za nimi jest miejsce na tylne glosniki. Osobiscie mam glosniki w polce wiec nawet nie wiem dokladnie jak tam powinny byc zamontowane oryginalnie glosniki.
205 XS 1.4 grafit metalik
Widzę Panowie, że mamy podobny problem. U mnie z tyłu są od dawna głośniki Pioneer, ale nie wiem jaki model. Grają tandetnie (poprzedni właściciel je chyba zakładał), jeden ma chyba nadpaloną cewkę, bo przy głośniejszym słuchaniu charczy, jest też rezonans od tej plastikowej atrapy. Już dawno chciałem się za nie wziąć, ale dobiło mnie ściąganie tej osłony. Nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać. Jak odkręca się pasy - ich mocowania zakończone są jakby zaślepkami w kolorze zcarnym. Czy mam je ściągać, czy tylko pokręcić za pomocą płaskiego klucza ? Ciekawe też jaka jest głębokość tych otworów, bo w żadnym katalogu nie znalazłem żadnych parametrów dotyczących właśnie tego miejsca na głośniki.
- TOMBIKE
- Uzalezniony
- Posty: 644
- Rejestracja: 12 wrz pt, 2003 6:10 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
tylko popatrzcie z 2 strony czy to jest oby dobre miejsce na montaż głośników, nie dość że z tyłu to jeszcze na bocznej ściance, zastanawiam jaka część tego co z nich wyłazi dociera do kierowcy, jak dla mnie jeden i drugi sa na przeciwko siebie i fale dzwiękowe muszą się jakoś nakładać czy zniekształcać wpadając na siebie, nie jestem inżynierem dzwięku ale to miejsce nie wydaje mi sie najlepsze, już wole tylną półke choć mi zajebali ją razem z głośnikami więc tam już raczej nie zamontuje....
Dzięki "didżeju" adidj za porady w sprawie demontażu tylnej kratki. 
Zdecydowanie wolę to rozwiązanie od dziurawienia półki tylnej - nie jestem fanem wybijania przez dresiarzy tylnej szyby lub wyłamywania zamka
A samo miejsce (tylne słupki w wersji pięciodrzwiowej) nie jest takie fatalne. Faktem oczywiście jest, że z czysto audiofolskiego (w sensie samochodowym) punktu widzenia z tyłu oprócz ew. skrzynki niskotonowej nic się raczej nie montuje. Ja jednak nie do końca jestem samochodowych hi-endowcem i generalnie zamiast szumów (stosunkowo niewielkich, ale jednak) wynikających z toczenia się wolę słyszeć gadkę spikera radiowego lub prezentowaną przez niego płytę. Pomyślę zatem o interesujących głośnikach (mówicie, że 13), w miarę szybkich, ale przede wszystkim czysto grających (Rockford, Alpine z wyższej serii) i wyklejając wnętrze komory odpowiednią matą tłumiącą zaaplikuję odpowiednie przetworniki, by delektować się ich możliwościami
Przeboleję nawet fakt, że scena muzyczna nie będzie dokładnie roztaczała się przede mną, a ja znajdę się w jej centrum

Zdecydowanie wolę to rozwiązanie od dziurawienia półki tylnej - nie jestem fanem wybijania przez dresiarzy tylnej szyby lub wyłamywania zamka

A samo miejsce (tylne słupki w wersji pięciodrzwiowej) nie jest takie fatalne. Faktem oczywiście jest, że z czysto audiofolskiego (w sensie samochodowym) punktu widzenia z tyłu oprócz ew. skrzynki niskotonowej nic się raczej nie montuje. Ja jednak nie do końca jestem samochodowych hi-endowcem i generalnie zamiast szumów (stosunkowo niewielkich, ale jednak) wynikających z toczenia się wolę słyszeć gadkę spikera radiowego lub prezentowaną przez niego płytę. Pomyślę zatem o interesujących głośnikach (mówicie, że 13), w miarę szybkich, ale przede wszystkim czysto grających (Rockford, Alpine z wyższej serii) i wyklejając wnętrze komory odpowiednią matą tłumiącą zaaplikuję odpowiednie przetworniki, by delektować się ich możliwościami

Przeboleję nawet fakt, że scena muzyczna nie będzie dokładnie roztaczała się przede mną, a ja znajdę się w jej centrum
