

Z doświadczenia powiem, że źle założone łożysko oporowe wyje jak zarzynana świnia i nie żyje dłużej niż kilkaset kilometrów

Terkotanie na luzie to wina samej skrzyni.
Może uderzyła go w głowę zardzewiała belka i nic nie jest takie jak dawniej?Orfister pisze:Nie ma szansy dogadać się z panem z Piły...jest nawiedzony przez nieczyste moce