Zamienniki to straszna gangrena. Nowe ciężko spasować, nieraz trzeba je wyginać, podgrzewać, żeby w ogóle dało się przykręcić.simon3 pisze:Poskładałem dzisiaj trochę przód auta żeby blacharz miał wszystkie elementy do prawidłowego wspawania okularów. Zakładam zderzak - jakiś tam plastikowy zamiennik... i tu pojawia się problem! Za cholerę nie wiem czemu pomiędzy zderzakiem a światłami jest taka szczelina? OK, to wszytko jest tylko luźno poskręcane ale nie ma tam możliwości takiej regulacji żeby to się zgrało... Teraz pytanie: czy jest to kwestia chu**go zamiennika zderzaka czy ja coś źle robię?
Przy (nie daj Boże) stłuczce rozsypują się w drzazgi i potrafią ostrym szpicem przebić chłodnicę i narobić sto razy więcej zamieszania.
Nie mówiąc już o tym, że z biegiem czasu, pod wpływem ciepła falują, odkształcają się i niektóre wyglądają jak ciasto "karpatka"
Jak masz możliwość, kup używany, oryginalny zderzak i pomaluj ładnie na nowo strukturą.
Fabrycznie między zderzakiem, a reflektorem masz jeszcze taką płaską, gumową listwę. Tego w żadnym zamienniku jeszcze nie widziałem, a to też dobry patent, bo sporo syfu nie leci bezpośrednio na okulary.