Strona 88 z 262

: 18 maja śr, 2005 3:55 pm
autor: DJPreZes
A ja tak szczerze mowiac po maturach :D Na ostatnia mature samochodem pojechalem ;P Glupota, bo reszta poszla pic a ja samochod mialem, no ale wiecie...mina dyrektora jak stawiam samochod obok niego ;P Wlasciwie ta jego Civic ma tyle rdzy,ze sie balem, ze przejdzie na moj no ale sie obylo :D Oj kurde :D Az sie zyc chce :P

: 18 maja śr, 2005 4:05 pm
autor: blaszka
PO MATURACH HMM ZJEBE DOSTAŁĘM OD STAREJ ZE NIE POSZEDŁEM ZA ROK PÓJDE JUŻ W TYM ROKU SOBIE PRZERWE ZROBIŁEM ZOSTAŁ MI ANGIELSKI JAK SIE NAUMIEM TEGO ANGIELSKIEGO TO SIĘ WYBIORE

: 18 maja śr, 2005 4:17 pm
autor: JoT_JoT
HEHEEHe :mrgreen:

: 18 maja śr, 2005 5:21 pm
autor: iveras
ja na zakończenie roku 4 klasy liceum pojechałem malaczem, a że ziomek przyniósł specjalnie dla mnie ćwiarteczke na pożegnanie to trzeba było chlupnąć jednego itp. Zaraz potem wsiadam z koleżanką do auta, bo złożyć papiery na uczelnie mieliśmy jechać. Ledwo ruszyłem z pod szkoły i wpieprzyłem się dosyć konkretnie w nową Honde Civic. ZOOOONK :!: Na śmierć zapomniawszy o, niewielu zresztą ale zawsze, promilach zacząłem dzwonić na policję, bo laseczka z Hondy nieco wystrachana była. Na policji nikt nie odbierał, więc pobieżyłem do oddalonego o 100 m parkingu policyjnego, na którym jakiś sierżant odparł, że "kolizje to nie moja działka, zadzwoń Pan na drogówkę". Wlazłem do sekretariatu - telefon zepsuty. Wróciłem do miejsca zdarzenia ... i wtedy przypomniały mi się te kielonki :roll: Stary, "Piłeś NIE JEDŹ!!!"

: 18 maja śr, 2005 5:36 pm
autor: invictus
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Dobre ja jakos 2 tyg przed matura mialem spodkanie z dostawczakiem w moje drzwi (mieszkam przy zakrecie) i dieselek sie na pol zlamal pekla belka pod silnikiem itp, pourywane poduszki itp. ogolnie masakra z samochodu byl jescze po 2 dachowaniach w tym 1 moim i sprzedalem go za 2 tys :mrgreen: :mrgreen:

: 18 maja śr, 2005 7:09 pm
autor: luzak
PIŁEŚ NIE JEDŹ!!!!!!!

: 18 maja śr, 2005 7:14 pm
autor: iveras
odezwał się :lol: ten który wyłącznie trzeźwy za kółko siada ŁAHAHA :mrgreen:

: 18 maja śr, 2005 7:17 pm
autor: BubuPN
po co pić i jechać skoro można zapalić i odlecieć ;)

: 18 maja śr, 2005 7:19 pm
autor: invictus
hehehehehe :lol: :lol: :lol: - chodzi oczywiscie o puga, ktorego driver w gorach mieszka(albo przy przejezdzie kolejowym) i ma ciezka noge :wink: :mrgreen:

: 18 maja śr, 2005 7:26 pm
autor: luzak
BuBu dobrze gada :D a iveras co jak co, ale PIJANY nigdy nie jeżdze :P

: 18 maja śr, 2005 7:35 pm
autor: invictus
luzak pisze:BuBu dobrze gada :D :P
Podlizowa Panu Moderatorowi?? :lol: :lol: - just kiddin' :mrgreen:

: 18 maja śr, 2005 8:30 pm
autor: luzak
300 postów, pięknie :D

: 18 maja śr, 2005 8:34 pm
autor: invictus
Czyli przyda sie za to wypic (lub zapalic :wink: )

: 18 maja śr, 2005 8:44 pm
autor: iveras
zaćmić 8) :lol:

: 18 maja śr, 2005 8:48 pm
autor: invictus
a propos cminia na przegladzie mi sie samochod zapalil :oops: :oops: :lol: :lol: