Strona 2 z 2

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 07 sty śr, 2009 11:05 pm
autor: Orfister
teraz qmam.... :wink:
Mnie tylko brak tej siateczki martwi z powodu jazdy na gazie...
siateczka w jakimś tam stopniu osłabiała dopływ gorących gazów z odmy do dolotu - przy gazie im chłodniej tym lepiej...poza tym im czystsze powietrze w dolocie ..to tez lepiej...
jeśli się mylę...to mnie naprostuj.

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 07 sty śr, 2009 11:47 pm
autor: Banita
Nie wiem cyz sie mylisz. Ja dla swietego spokoju odlaczylbym odme od dolotu, no ale chcesz zachowac oryginal... (z gazem -sic!).

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 08 sty czw, 2009 1:12 am
autor: moralez
Orfister pisze:teraz qmam.... :wink:
Mnie tylko brak tej siateczki martwi z powodu jazdy na gazie...
siateczka w jakimś tam stopniu osłabiała dopływ gorących gazów z odmy do dolotu - przy gazie im chłodniej tym lepiej...poza tym im czystsze powietrze w dolocie ..to tez lepiej...
jeśli się mylę...to mnie naprostuj.
zdejmij krociec od odmy i zobacz jaka tam jest "wielka" dziurka ktora trafiaja gazy do dolotu(siatka w niczym nie przeszkadza...). Zimne powietrze gra role przy kazdym paliwie... Jesli chcesz miec czystsze zrob tak jak pisze Banita

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 08 sty czw, 2009 8:38 am
autor: Orfister
Banita pisze:Nie wiem cyz sie mylisz. Ja dla swietego spokoju odlaczylbym odme od dolotu, no ale chcesz zachowac oryginal... (z gazem -sic!).
elpidzi to niestety wynik ilość km jakie pokonuję, 1,5 roku temu różnica w kosztach była znacząca, teraz już jest o wieeelllee mniejsza...

A pytanko mam jeszcze innego typu.
OD korka wlewu oleju odchodzą dwie rurki - gruba i cienka.
Jak czyściłem odmę, to króciec w zespole przepustnicy, od którego odchodzi cienki wężyk jest - tak mi się wydaje - fabrycznie zaślepiony. Myślałem ze coś się przytkało, wziąłem dużą grubą igłę, a tam - na dnie owego metalowego króćca - lita ścianka.
Wygląda to tak, króciec jest , wężyk do niego również jest podłączony, ale to tylko swego rodzaju atrapa - bo jest fabrycznie zaślepiony. Jedyne co to rurka zapobiega ssaniu "lewego" powietrza przez korek wlewu oleju.
Trochę zamotałem - ale chyba wiadomo o co kaman...

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 08 sty czw, 2009 8:50 am
autor: Orfister
moralez pisze:zdejmij krociec od odmy i zobacz jaka tam jest "wielka" dziurka ktora trafiaja gazy do dolotu(siatka w niczym nie przeszkadza...). Zimne powietrze gra role przy kazdym paliwie... Jesli chcesz miec czystsze zrob tak jak pisze Banita
Zdjąłem, w pustym od wewnątrz korku wlewu - kilka kropel wody, a masełka niemalże nic - śladowe ilości
w grubym przewodzie idącym do dolotu - też jest go bardzo malutko - niemal wcale.
Gdyby siateczka była - zostałoby na niej i nie szło do grubego wężyka - tak mniemam.

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 08 sty czw, 2009 12:10 pm
autor: TO-MI
Gdyby siateczka była - zostałoby na niej i nie szło do grubego wężyka - tak mniemam.

ale w przypadku większej ilości masełka i mrozu zamarznie siatka zatka wylot i wywali olej bagnetem :Y
bez siatki bedzie potrzeba o wiele więcej tego masła :) i pewnie wcześniej zdążysz tam już zajrzeć :wink:
żadnych siatek, krótkie trasy i LPG 8)7 w moim przypadku potrafi sie nazbierać :shock:

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 08 sty czw, 2009 12:21 pm
autor: Orfister
Tylko ze u mnie potrafiło się to zatkać przy długiej trasie również...
Ale sądze iż było to spowodowane załamaną rurą wlewu oleju

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 08 sty czw, 2009 7:23 pm
autor: Banita
Orfister pisze: Jak czyściłem odmę, to króciec w zespole przepustnicy, od którego odchodzi cienki wężyk jest - tak mi się wydaje - fabrycznie zaślepiony. Myślałem ze coś się przytkało, wziąłem dużą grubą igłę, a tam - na dnie owego metalowego króćca - lita ścianka.
Wygląda to tak, króciec jest , wężyk do niego również jest podłączony, ale to tylko swego rodzaju atrapa - bo jest fabrycznie zaślepiony.
U mnie nie jest zaslepiony. Ssie kroccem przepustnicy, ale bardzo slabo.

Re: Wywaliło olej miarką - co mnie czeka...

: 13 sty wt, 2009 8:33 am
autor: Orfister
Z perspektywy kilku dni jazdy po oczyszczeniu odmy i po udrożnieniu zagiętego przewodu wlewu oleju, na 90% jestem pewien że przyczyna tkwiła właśnie w owym przewodzie.
Teraz, mimo mrozów, masełko się nie tworzy....tzn inaczej... jest go śladowa ilość, a wcześniej to była linia produkcyjna osełkowego :D
Tym bardziej jestem pewien, ze bagnet jest czyściutki i anie jednej kropelki nie wychlapuje...
zobaczymy dalej co będzię..