Strona 2 z 2

: 27 wrz wt, 2005 2:41 pm
autor: moralez
swiece zmienilem...
na benzynie faluja ale minimalnie, tylko jeden problem obroty zaraz po odpaleniu dochodza do jakis 2,5 tys i powooooli, bardzo poooooowoli opadaja

na gazie jest tak wesolo pod maska ze silnik moglby robic za wibrator, 900....1400 900...1400 czasem jak mam gdzies dluzej postac to wole wylaczyc silnik 8)
zdazy sie czasem tak ze ustawia sie na 1000 i dopiero jak sie przegazuje to znow zaczyna sie szalestwo :)
no i kto bedzie madry i powie co to :mrgreen:
zawory z grubsza sprawdzilem to nie bylo wiekszych roznic jak 0.05 mm

: 27 wrz wt, 2005 11:02 pm
autor: moralez
:idea: HELP :idea:

: 28 wrz śr, 2005 8:30 am
autor: tomek
Skoro takie cyrki na gazie to wolne obroty zależą od:
-lewego powietrza (poza samym skladem może głupieć wtedy też czujnik podciśnienia)
-czujnika położenia przepustnicy TPS pod niego podpięty jest też sterownik gazu i ustala wolne obroty
-czujnika temperatury ten od kompa (2 przewody)
-inne jak silniczek krokowy regulujący dodatkowe powietrze czy recyrkulacja
Na próbę możesz odłączać np recyrkulację czy krokowy, zamiast temp rezystor...itd

Musisz znależć najpierw przyczynę czy zależy to od:
-dawkowania gazu
-dawkowania powietrza
-zmian kąta zapłonu

: 28 wrz śr, 2005 8:40 am
autor: Florek235
hehe to dokładnie co i u mnie ale mimo wszystkich rad ktyóre dostałem rozpoczynając ten temat nic nie zrobiłem zwykły brak kasy na mechanika co do obrotów powiem wam ze zdarzył sie cód przejechałem 600km nie oszczędzając go i patrzcie państwo samochud się znormalizował albo poprostu wykichał jakiś brud ja to tak sobie tłumacze choć zaczyna mi sie wydawać ze to coś zwiażanego z pogodą :twisted: co do chodzenia głośnego z niepokojem stwierdzam ze on żeczywiście metalicznie stuka , ale nie wiem co i jak a poza tym cena jaką mi podaliście zbiła mnie z tropu

: 28 wrz śr, 2005 11:48 pm
autor: moralez
dzis przejechalem 500 km bez wiekszych przerw czesc po miescie no i silnik po wcisnieciu sprzegla ma masakryczne obroty 2,100 dopiero jesli dluzej jest na luzie to powoli opadaja do jakiegos 1000 i zaczynaja falowac po staremu,(zarowno na LPG i etylinie) moze najpierw zresetowac komp?? tylko jakby ktos przebiegly w temacie mogl opisac dokladnie jak bo obawiam sie ze trywialne ctrl+alt+del moze nie zadzialac :mrgreen:

: 29 wrz czw, 2005 12:05 am
autor: tomek
Odłącz klemę z aku i przekręć stacyjkę na "zapłon" kilka minut starczy.

: 29 wrz czw, 2005 12:05 am
autor: 205MI16
Ja miałem to samo w 405 MI16. Po wymianie silniczka krokowego wszystko przeszło ( w moim silniczek był wpięty w dwa przewody powietrzne)

: 29 wrz czw, 2005 12:21 am
autor: moralez
tez mi sie wydaje ze to silniczek krokowy, najpierw zrobie reset, test drive, i jak bedzie lipa a pewnie bedzie, to wyjmuje lobuza :wink: a przy okazji moze wezme cos co dymi i sprawdze wokol wtrysku czy jakiegos cudownego zasysania nie ma, jednym z ciekawszych miejsc moze byc rowniez waz od serwa odlacze i zatkam i zobaczymy
w weekend sie tym zajme bo teraz jestem na L4 wiec nie wypada robic samochodu podczas urlopu :) :mrgreen:

: 03 paź pn, 2005 4:41 pm
autor: moralez
reset zrobiony, jest nieznacznie lepiej, dzis odlaczylem waz od kolektora znajomy poswiecil swoj palec i zatkal 8) no i magia na gazie praktycznie nie faluje choc ma wyzsze obroty, na benzynie jest git. podlaczylem spowrotem waz odpalilem faluje jak dawniej, zaczalem deptac namietnie hamulec i co sie okazalo obroty sie podnosza ale sa rowne, przestaje pompowac i znow jest falowanie...Jutro jeszcze sprawdze co bedzie sie dziac po odlaczeniu weza od serwa... ale wydaje mi sie ze z serwem jest nie teges tylko co ? cale out :-? ? moze odrazu zaloze pompe z gti z serwem :mrgreen: ??

: 03 paź pn, 2005 5:36 pm
autor: invictus
czyli mi sie utrafilo?? 8)
rozbierze sie... obejrzy 8)
poradzimy cos :wink:

: 03 paź pn, 2005 10:13 pm
autor: moralez
ty to serwo jest jakies zgrzewane wiec raczej do rozebrania na raz :-?

: 03 paź pn, 2005 10:33 pm
autor: invictus
eee tam migomat albo poxipol 8)

: 04 paź wt, 2005 10:00 pm
autor: moralez
no wiec po ponownych badaniach tym razem na rozgrzanym silniku okazalo sie ze to nie wina serwa, wczoraj sprawdzalem to wszytsko na zimnym silniku i widocznie jeszcze mial lekkie ssanie, przyczyna lezala gdzie indziej a mianowicie w peknietej membranie przyspieszacza zaplonu...i tu pytanie jakie moga byc konsekwencje jazdy przez 2-3 dni bez pszyspieszacza w sumie jedzie normalnie poza obrotami ponizej 2000 a no i oczywiscie nie ma wolnych obrotow bo po zdjeciu nogi z gazu silnik odrazu gasnie,
na pulpicie swieci kontrolka komputera...i czasem wtrakcie jazdy jakby cos buczalo 8)7
z gory dzieki za sugestie 8)