bananowiec pisze:
Myślicie, że w tym roku też da się ogarnąć jakieś noclegi na dziko?
Jeszcze w uzupełnieniu informacji podanej wcześniej. Natrafiłem w Guardian'ie na taki tekst:
"
Greece
Wild camping here is illegal, the authorities preferring to point tourists towards money-making, taxable hotels and campsites.
This rule is rampantly ignored, but we're not going to recommend that you wild camp, just in case. But a friend of a friend of a friend tells us there are numerous stunning spots on the Cyclades islands which are virtually un-policed, particularly the north-western coast of Amorgos and the southern beaches of Anafi. And we certainly wouldn't recommend the
east coast of the Peloponnese around Leonidi and Kyparissi, despite the fact that they are totally unregulated and utterly remote. Nope, not us."
(
http://www.theguardian.com/travel/2010/ ... legalities)
Czytając między wierszami utwierdziłem się w przekonaniu że niedaleko Paralii, o której pisałem wcześniej że wiedzie do niej ślepa droga nad przepaściami, znajdziemy jakąś plażę dla siebie.
(Paralia jest niedaleko Kyparissi właśnie). Jakby ktoś miał ochotę przyłożyć się do organizacji w jakikolwiek sposób to zachęcam do zapoznania się z mapą satelitarną oraz z "street view" celem wyboru dla nas najciekawszej miejscówki.
Ostatni temat to nocleg w Macedonii. Na początku wybrałem Bitolę i nikt nie protestował. Niestety wszyscy, jak jeden mąż, zignorowali również pytanie o preferowany nocleg oraz zachętę do poszukania czegoś. Rozumiem że jedziemy tam na spontana i, tak jak w Ochridzie, Gad spróbuje potrącić jakiegoś rowerzystę celem uzyskania informacji na temat noclegów w okolicy:)