Wczoraj walczyłem z licznikiem...
Jakieś 2 miesiące temu popsuł mi się mechanizm kasowania dziennego licznika...a niestety charakter mam taki a nie inny , że nie cierpię jak mam coś niesprawne...
Rozebrałem deskę i wyjąłem licznik ( tu podziękowania dla Klubowiczów za pomoc w rozwikłaniu banalnej zagadki linki prędkościomierza

).
Po zdjęciu szybki ( przydają sie przy tym zapałki

) zdemontowałem zespół prędkościomierza.
Do zdjęcia wskazówki konieczne było użycie sposobu, ręcznie nie dałem rady jej zdjąć...
Konstrukcja zespołu licznika jest prosta jak konstrukcja ruskich gierek "eljektronika" co pozwoliło mi w dość sprawny sposób wymienić mechanizm kasowania ( bęben z cyframi został ten co był ).
Na koniec dałem po kropelce oliwki maszynowej na każdy ruchomy węzeł ( buksy oraz zębatki ).
Ktoś kto konstruował ten licznik, pomyślał nawet o tym, by ułatwić ponowny montaż wskazówki. Otóż na tarczy w okolicy otworu na przycisk zerowania jest znacznik, na który należy ustawić wskazówkę ( oczywiście uprzednio montując przeciwwagę ).
Dopełnieniem całej pracy była wyprawa na stację Shell i wykupienie całego zapasu żaróweczek 1,2 W. Wymieniłem wszystkie, by za np miesiąc nie okazało się ze jedna ze starych odmówiła posłuszeństwa.
Ostatnim krokiem była wymiana regulatora natężenia oświetlenia wskaźników - stary nie działał.
Teraz świecą sie wszystkie kontrolki, przyciemnianie, i zerowanie licznika.
Oczywiście nie obyło się bez wyczyszczenia 18 letniego kurzu
Uzupełniłem też ( miałem w zapasie ) gumowe "kondoniki" na bolcach mocujących obudowę licznika - stare się pokruszyły.
Służę pomocą i radą osobom, które będą podejmowały taką naprawę.
Postaram się na dniach zrobić mały poradnik ( fotorelację )
Poniżej foto efektu końcowego - niestety zdjęcie robione telefonem..
Proszę zwrócić uwagę na żabi patent związany z brakiem tylnej wycieraczki

- banalne proste i nie musieli robić oddzielnych złączy elektrycznych do cabrio i pozostałych modeli.