Jakiś czas temu kupiłem sobie, ale nie była potrzebna wymiana - teraz wygląda że potrzebuję go zmienić (albo przynajmniej mogę

A teraz profilaktycznie opiszę problem ...
Dziś znienacka

Jak skręcę na maxa kierownicę w lewo i obracam kołem amortyzator w pewnym miejscu jakby przeskakuje - jadąc ma się uczucie że wszystko podskakuje - czy jest to objaw zużytego amorka czy coś więcej? dodam amortyzatory to złomy ...
Kolejna sprawa to energicznym kołysaniu kierownicą słychać pukanie - to samo dzieje się na prawym kole(lewe ok) - czy będzie to końcówka, maglownica czy drążek? jaki jest w ogóle objaw zużytej maglownicy i drążka?
W sumie pytam o czystą teorię bo do pracy jadę dopiero we wtorek(podnośnik) i mnie to męczy – tym bardziej że walenie pojawiło się nagle i nasila się

Pytanie dodatkowe: Po zmontowaniu zawieszenia(cała lewa strona nowa łącznie z półosiami - prawe półosie też) lewarek przesunął się w prawo(albo mi się wydaje) gdzieś czytałem że były przypadki że półosie były o 2cm za długie, ale przy wymianie waliło coś że nie dało się jeździć - czy możliwe jest to że ja mam dłuższą półoś, ale nie wali? co jest przyczyną - męczy mnie to tym bardziej że wyszukuję kolejne rzeczy które wydaje mi się że są nie tak jak być powinny, ale to pewnie wytwór mojej podświadomości i próby wmówienia sobie "coś kolego spierdol..eś"

Panowie - proszę o obiektywną i rzeczową pomoc
