Nie ma to jak gorące kakao o poranku w pracy z klubowego kubeczka...
Dość długo się zastanawiałam co by tu napisać i czy w ogóle coś pisać i właściwie to nic nie wymyśliłam.
No bo jakimi słowami można wyrazić swoje zaskoczenie, wzruszenie, szczęście z posiadania takich przyjaciół...
Dziękuję Ciechomowi, którego postać ukazała mi się jako pierwsza

, Zuzi, Florkowi, Altowiolistce, Dervozavilusowi, Marcie, Mocno owocowemu Mareczkowi, Kamkilerowi, Cejotowi, braciszkowi Hakowi, Agnes-4ever (hmm... jak to odmienić?) i - nie mniej ważnemu, mimo, że na końcu - Jarmarkowi.
Dziękuję za obecność, za niespodziankę, za prezenty, za życzonka, za tort no i za to, że dzięki Wam znowu mam 18 lat
Jesteście WIELCY

DZIĘKUJĘ
