Fakt, zle z pamieci napisalem-przewody wykazuja dokladnie 0,4 oma co mierzeniu bardzo malych rezystorow trzeba brac pod uwage, wiec mozliwe ze halas89 nie spojrzal na przecinek i miernik pokazuje przejscie. A buzer jak najbardziej sluzy do badania przejscia, przewodu czy wlacznika czy czegokolwiek innego. Zakres typowo "diodowy" w niektorych multimetrach jest oddzielny,a w niektorych jest oznaczony przy zakresie 2000 omow (czyli 2 kiloomy) w omomierzu.
1. Tam praktycznie nie ma przewodow. To zwykla krancowka, wiec 0.4 ohma to znacznie za duzo.
2. Buzzer jak nabardziej sluzy do badania przejscia, ale to nie jest miarodajne w przypadku jakiegokolwiek wlacznika/przelacznika. Miernik uzywajac bardzo malego pradu i majac niska dokladnosc (bo taka czesto jest polaczona z buzzerem) pokaze przejscie, a wystarczy przez taki wlacznik puscic 100mA i juz przejscie zginie.
Buzzer jest fajny, ale nie nadaje sie do mierzenia jakiegokolwiek pracujacego elementu, gdzie powierzchnie styku moga pokryc sie jakims tlenkiem.
Pomijam juz fakt, ze buzzer wyjac przy 3 czy 4 ohm sugeruje ciaglosc obwodu, a komputer w aucie juz tej ciaglosci nie widzi.
1. Zle mnie zrozumiales. Mialem na mysli przewody z koncowkami bedace na wyposazeniu miernika. Omomierz w miernikach jest wyskalowany "na zero" na wyjsciu z miernika, a po podlaczeniu jakichkolwiek przewodow pomiarowych i zwarciu ich (na najczulszym zakresie omomierza) zostanie zmierzony ich opor. W multimetrach tych najprostrzych wskazuje wlasnie w granicach 0,4 ohma. Nie mialem na mysli zadnych przewodow w krancowce.
2. Troche opacznie rozumujesz. To prawda ze buzzer do pomiaru przejscia korzysta z bardzo malego pradu, ale to wlasnie zwieksza jego dokladnosc. Jezeli jakies styki sa utlenione czy zanieczyszczone w inny sposob to buzzer czesto pokaze przerwe w obwodzie, a po podlaczeniu nieco wiekszego pradu przez styki zaczna one przewodzic, wiekszy prad latwiej pokonuje warstewke izolatora jakim sa tlenki czy inne brudy. Buzzer jak najbardziej nadaje sie do mierzenia pracujacych stykow.
A co do tych 3 czy 4 ohmow - oczywiscie buzzer ma jakis prog zadzialania, jest podany w instrukcji multimetru niestety jestem w pracy i nie moge teraz zacytowac. Ale zapewniam cie ze 4 ohmy nie zakloca w zauwazalny sposob dzialania naszych prymitywnych sterownikow (zwanych szumnie komputerami), poniewaz po 20 latach czesto suma oporow na przewodach w instalacji elektrycznej jest bliska lub nawet wieksza niz te wspomniane 4 ohmy.
1. Standardowe przewody miernikowe maja ok 0.1-0.2 ohm. 0.4 wskazuje, bo jest wyskalowany od ukladu, a nie od wyjscia.
2. Masz racie, pod warunkiem, ze mierzysz polprzewodnik. Warstwe tlenku latwiej pokonuje nie prad, tylko napiecie. Prad spowoduje nagrzanie malej powierzchni styku i momentalny brak przejscia.
1. Jak zmierzyles opor przewodow? Masz miernik wyskalowany na zero na wyjsciu? sadzisz ze miedzy ukladem a wyjsciem jest kolejne 0,2-o,3 ohma oporu? Nie sadze
2. Pozostaje przy swoim ze wiekszy prad latwiej pokona zanieczyszczenia. Co nie ma znaczenia w tym konkretnym przykladzie. Zamieszalismy juz niezle w tym temacie, reasumujac-miernikiem z buzzerem z powodzeniem mozna zmierzyc krancowke w krokowcu
1. Zaraz po pracy nie omieszkam sprawdzic
2. Mozna, bo ta krancowka albo przewodzi albo nie, nie zrobi sie na niej nagle jakis opor ktory buzzer wezmie za przejscie a przejscia nie bedzie
2. Z tym, ze jak juz mowilem buzzer najprawdopodobniej bedzie bzyczal jeszcze przy 4 ohm, a komputer tego nie wychwyci, wiec tak, czy owak trzeba patrzec na wyswietlacz, co implikuje bezuzytecznosc buzzera w tym przypadku.
2. A ja juz mowilem ze dla tego tzw "komputera" w tym przypadku 4 omy nie zrobia zadnej wyczuwalnej roznicy bo tyle oporu moga miec stare przewody ze starymi konektorkami w 20-letnim aucie