Teraz to wszyscy są mądrzy, a prawda jest taka, że ludzi, którzy uczciwie, solidnie i porządnie zrobią 205 i to jeszcze z silnikiem XU jest już coraz mniej.
W Krakowie tak jak mówiłem jest ich 0. Słownie "zero".
Ja mechanikiem nie jestem i nie będę z nimi polemizował, bo nie znam każdej śrubki z której składa się mój Pug.Zajmuję się czymś zupełnie innym, a auta używam do jazdy. Może to nieco idealistyczne podejście, ale wierzę, że firmy specjalizujące się w serwisowaniu i naprawie aut francuskich naprawdę się na tym znają.
Niestety coraz częściej po "starciach" z nimi mój zapał opada i mam ochotę zamienić Puga na coś, co po prostu nie jest tak kłopotliwe w utrzymaniu.
Nie mówię tu o radości z jazdy, bo mało który samochód daje mi taką frajdę, ale o dostępności części i w ogóle podejściu fachowców do samochodu starszego niż 10 lat.
Pytany po raz kolejny: Czemu jeżdżę takim samochodem, bo przecież stać mnie na coś lepszego, mam ochotę wyciągnąć broń i dokonać krwawej rzezi.
Coś podobnie jak Gad, tylko że nie przy użyciu noża
