Masakra .... łopatę dziś kupiłem by porządnie obkopać wkoło puga. Spółdzielni pług jak jedzie to zasypuje wszystkich.
Nieporozumienie ... jak u Was? Już pomału chyba łań cuchy założę.
Nałogowy czytelnikforum... ... i były kierowca wysoko kręconego LWA
Był: Peugeot 205 Color Line .... posiadałem go przez 6 lat. Wspomnienia .... pozytywne.
Jest: Mitsubishi Galant Elegance 2.0 16V, kombi, 2000/2001 + Yamaha Fazer FZS600 2003r.
U mnie też zasypane. A od wczoraj pada a to snieg, a to zamarzający deszcz, więc jest ciekawie.
Podstawa to dobre opony na przód i Pug idzie jak przecinak. Obejdzie się bez łańcuchów. Jedyny problem to przednia dokładka, która czasami robi za pług i obawa, ze może pęknąć.
kupilem dzis lopate, pozyczylem od taty szufle na snieg (szeroka 50cm) i moge dzialac juz autka odsniezylem przed nimi i po bokach by rano spokojnie wyjechac.
jakby tak kazdy z bloku mial szufle i dobrze swoje auto i troche po bokach odsniezyl fest to caly parking bylby czysty, tylko nikomui sie nie chce ja dzis tak odsniezylem 2 miejsca parkingowe !!
Nałogowy czytelnikforum... ... i były kierowca wysoko kręconego LWA
Był: Peugeot 205 Color Line .... posiadałem go przez 6 lat. Wspomnienia .... pozytywne.
Jest: Mitsubishi Galant Elegance 2.0 16V, kombi, 2000/2001 + Yamaha Fazer FZS600 2003r.
Ja ojcu pomagałem jego C3 odkopać, jednak co jakiś czas dosypuje tego śniegu. Jak patrze ci się dzieje to ludzie na "chama" wciskają się na parking bo się odśnieżyć nie chce.
Dobrze że do szkoły mam na 9:30 to od 8:45 będe działał na parkingu
jeżdzę skodą na letnich gumach - wczoraj się zakopałem na własnym podjeździe - wysypanym kamieniem - w próbując wjechać do siebie mam lekką górkę - rozpędziłem się do 160 km/h - w miejscu oczywiście - ale wjechałem
Ja na zimowych fumach się wczoraj zakopałem w tej mazi to budzik pokazał mi 140km/h w miejscu, jednak wycofałem i leciutko na 2 biegu wjechałem 0,5m dalej
Jednak w Lubinie już większość dróg jest czarna, nawet na osiedlowych.
U mnie podobnie... mnóstwo śniegu.
Dzisiaj na schodach wejściowych idąc do pracy wyłożyłam się jak długa.
Na drogach też nie jest lepiej... Obecnie nie mam samochodu, więc namiętnie pożyczam od Siostry 205-tkę i po raz kolejny powtarzam KOCHAM TEN SAMOCHÓD. Pugolek idzie jak "czołg". Nie chcę zapeszać, ale nie zakopałam się nim jeszcze.
Ostatnio mój Tata jechał 205 na polowanie i wpadł do czegoś w rodzaju leja bombowego głębokiego na 1,5 metra i też udało mu się wyjechać.
Jedynie co to rano mam problem z odpaleniem... ale po 3-4 krotnym podgrzaniu świec puszcza czarnego dymka i odzywa dźwięk traktorka.
green sprzedany, cabrio sprzedany - oba zostały w KLUBIE
Ja tam moją Indianką na kołach 185/65R14 też się jeszcze nigdy nie zakopałem.Fakt, że bywało już gorąco... ale wystarczyło cofnąć i pojechać drugi raz tylko ostrzej/delikatniej. Druga rzecz - ostatnio jechałem XMem ojca..z przodu zimówki, z tyłu letnie (przez przypadek właściwie, bo okazało się, że stare były wyrzucone) i kurde... to jest dopiero czołg! Jechałem jak po sznurku mimo, że samochody wokoło ledwie jechały.
ja mam zimowki 165/70/13 i raz ugrzazlem u tescia na podworku .... auto prawie osiadlo na sniegu a przednie kola wkopaly sie do polowy w snieg, nawet nie szlo go rozbujac, wiec obkopalem no i na wypchanie wyjechalem :/ parking przed blokiem u mnie tez byl ostro zasniezony i czesto przod-tyl, przod-tyl by wjechac w miejsce parkingowe lub wyjechac
Nałogowy czytelnikforum... ... i były kierowca wysoko kręconego LWA
Był: Peugeot 205 Color Line .... posiadałem go przez 6 lat. Wspomnienia .... pozytywne.
Jest: Mitsubishi Galant Elegance 2.0 16V, kombi, 2000/2001 + Yamaha Fazer FZS600 2003r.