Pragnąc naszkicować jego historię mogę jedynie napisać, że kupiliśmy go przypadkiem z ogłoszenia

Autko wyprodukowano w '87 i do 2004 jeździło po Francuskich drogach. Od 17go grudnia tegoż roku zaczęło żywot w PL... ponoć w momencie sprzedaży stało w szopie na deskach u jakiegoś Chłopa

W 2005 starszy Pan postanowił założyć sobie LPG ... przebieg w dokumentach 91 tys z hakiem.... ponoć po założeniu gazu auto przestało jeździć na paliwie


Silnik , to leżące XY8 (ponoć ma moc 79 koni .... i nawet to czuć


Wnętrze nie było zniszczone (jedyny mankament jaki znalazłem , to lekki defekt pianki w fotelu kierowcy na siedzisku i nieobecność kilku śrub w kokpicie) ale zaniedbane.
Karoseria zaniedbana. znalazłem 3 małe ogniska korozji.
Zawieszenie nie stuka, nie puka ... coś tam skrzypi i jakoś dziwnie chrupie przy hamowaniu (rękaw żyleta



Hamulce działają , ale skuteczność przednich pozostawia wiele do życzenia ... co tam , póki co wystarczy.
Opony - z przodu jakieś koreańskie plastiki (dużo mięsa mają) , z tyłu zmęczone Conti.
Felgi ori

Nie świecą halogeny ;/ (co ciekawe są dwa różne - na dzień dzisiejszy wiem , że jeden to SIEM a drugi , to CIEBIE z żółtym szkłem reflektora i chromową listwą mocującą)
Nie świecą się "Stopy" i białe światełka wstecznego.
Radio jest ... nawet na CD / MP3


Ogólnie auto w oryginale

Tyle odkryć poczyniłem w kilka dni po zakupie.
Z niedomagań zrobiono:
- hamulce przód - tarcze + klocki wymienione na nowe bo poprzedni zestaw umarł (rdza na tarczach, popiół na klockach zamiast okładzin) Już wiem co tak chrupało przy hamowaniu i po jego zakończeniu - tłok wychodził na max odległość i zanim odpuścił, to było takie chrup!... no i skuteczność hamowania się poprawiła znacznie (jak dla mnie to nadal nie hamuje w porównaniu do Seja , ale mojej Pani w zupełności wystarczy , bo rajdówka to przecież nie jest

- przewody zapłonowe Bosch'a (bo miałem choinkę jak popadało

- pompa paliwa okazała się sprawna ... ktoś po prostu nie założył wężyka na rurkę idącą z baku



- wymieniłem żarówkę H4 od strony pasażera
- światła "stopu " działają ... po prostu świeciły cały czas bo trzeba było troszkę wkręcić ten mały przełącznik nad pedałem hamulca

- gaźniki podregulowane (czekam na regulację na przepływomierzu)
- gaz wyregulowany (jak gość z serwisu zobaczył skład spalin na analizatorze to powiedział " jeszcze długo tym pojeździsz" - cokolwiek to miało znaczyć)
- olej ponoć jest półsyntetyczny Mobil 10W-40 ... zrobiłem 2000km i nic go nie zniknęło - ponoć był wymieniany w Lutym.
- znalazłem wlew oleju


- filtr powietrza wymieniony ... stary był czOrny (piszę czOrny , bo tak brzy bardziej czarno)
- lakier wstępnie zakonserwowany woskiem Sonax'a
- usunięty żółtawy osad z prawej , przedniej felgi ... widać ,że kiedyś się zapiekł hamulec
- zatankowałem paliwo

- wyczyściłem wstępnie wnętrze - 3h odkurzania i wysypana kupka piasku

Do zrobienia :
... na pewno halogeny
... ogarnąć regulację gaźników , bo czasem się zalewa i szarpie.
... wyczyścić , nabłyszczyć lakier
... posprzątać wnętrze
... coś się jeszcze znajdzie bo teraz to moja druga skarboneczka

Wrażenia z jazdy ?
Cudownie wygodnie po przejściu z niskiego i trochę sztywnego zawiasu w Seju. Fotele są boskie. Silnik jest dość żywy w zakresie 2000 - 4000. Zjadłem już kanciaka Volvo 2.4 , BMW e46 320 Coupe (tak się jakoś udało

Spalanie na poziomie 10L gazu z zapalniczki w cyklu 80% miasto / 20% trasa

Podjechać na stację paliw i powiedzieć " Lej Pan do pełna" i zapłacić 60 zł - bezcenne

Zrobić na tym 300km dojeżdżając do pracy - ekonomiczne
Patrzeć jak Ewa siada z uśmiechem na twarzy za kółko - .motywujące
Autko spełniło moje oczekiwania w 100% i mam nadzieję, że długo będzie nam służyło.
Zdjęcia dodam , jak tylko łaskawy iPlus zakończy obecny okres rozliczeniowy i wpadnie nowy , szybki transfer, bo teraz to katorga
