Czesc,
ja tak sobie mysle, ze to moze nie wna zaplonu.
Ja wrzucilem nowy silnik (staryTU3M na nowszy, z mniejszym przebiegiem TU3M).
Wsztystko pieknie, ulozone, zlozone, podlaczone. Ale auto nie chcialo zapalic. Krecilem kilka razy, jako ze to po przekladce, wiec myslalem, ze musi zassac troche benzyny. Nic.
Zapalil, ale z trudem.
Nastepnie jak sie nagrzal, to juz wszystkjo bylo ok. Odpalal jak zegarek.
Jak sie wystudzil, to dupa.
Umowilem sie na sobote w warsztacie, ze koles spojrzy na zaplon. Ale jutro mam przeglad, i tak wszystko skladam do kupy, zeby mialo rece inogi

okazalo sie wczoraj, ze nie dziala mi swiatlo wstecznego. Przegrzebalem posty na ten temat, postanowilem sprawdzic czujnik w skrzyni. Odpialem wtyczke, poszedlem zmierzyc, a tam nadal jest napiecie. ZONK. Glupio sie przyznac, ale moj blad polegal na odwrotnym podpieciu wtyczki do skrzyni z taka sama, 2pinowa pod aparatem zaplonowym. Nagle wrocil prad w swiatelku od wstecznego, i auto odpala za peirwszym razem.
Niby drobiazg, ale taki, ze generalnie nie chodzilo tak jak trzeba.
Przyjrzyj sie tym wtyczkom, moze to jest to. U mnie byly brudne i dlatego walnalem sie z kolorami.
pozdrawiam