
Bo przecięcie mam w miejscu które najbardziej jest przy przegubie (w tym zagłębieniu)
Proszę....powiedz, ze to był żart, błagamgti&green pisze:koło roku jeździłem bez osłony na przegubie, zima, lato, deszcz, piach, błoto.... wczasy nad morzem, delegacje w krakowie.. dało rady... po powrocie z wczasów zaczęła popukiwać, ale wracałem w ulewnym deszczu, grzejąc po autobanie 160 - 170 non stop i smar wypłukało... zimowa delegacja w krk odbyła sie z postojami na popsikanie przegubu smarem w sprayu bo się już blokował że skręcać nie chciał i strzelałale dojechałem w miarę spokojnie... choć z duszą na ramieniu, żeby tylko nie odpadł ... ale na szczęście wytrzymał... i łożyska w skrzyni też. a cwaniaki mechaniki straszyli ze mam tym nie jeździć...
zaraz wchodzę na alledrogo i poszukam tubek bo już widać pęknięcia na jednej gumie, dlatego się podpiąłem do tak starego tematu... powodzenia wszystkim wymieniającym gumki.
Też się dziwiłem jak tak mozna traktować poczciwego puga.Orfister pisze:Proszę....powiedz, ze to był żart, błagamgti&green pisze:koło roku jeździłem bez osłony na przegubie, zima, lato, deszcz, piach, błoto.... wczasy nad morzem, delegacje w krakowie.. dało rady... po powrocie z wczasów zaczęła popukiwać, ale wracałem w ulewnym deszczu, grzejąc po autobanie 160 - 170 non stop i smar wypłukało... zimowa delegacja w krk odbyła sie z postojami na popsikanie przegubu smarem w sprayu bo się już blokował że skręcać nie chciał i strzelałale dojechałem w miarę spokojnie... choć z duszą na ramieniu, żeby tylko nie odpadł ... ale na szczęście wytrzymał... i łożyska w skrzyni też. a cwaniaki mechaniki straszyli ze mam tym nie jeździć...
zaraz wchodzę na alledrogo i poszukam tubek bo już widać pęknięcia na jednej gumie, dlatego się podpiąłem do tak starego tematu... powodzenia wszystkim wymieniającym gumki.