Pierwsze 150km juz za nami i Żniwiarz sprawuje sie na medal. Sposob w jaki sie prowadzi jest poprostu przecudowny

Jezdzi sie jak nowym autkiem, nic nie stuka, nie puka, nie szumi i nigdzie nie ma luzow

do tego moc prosto z diabelskiego kociołka sprawuje że to autko rozpedza sie do niebotycznych predkosci i spokojnie wystarczylyby 4 biegi w tym aucie bo na 4tym mozna sobie jechac 180km/h.
Troche mnie ta moc na poczatku przerazila bo minelo sporo czasu kiedy jezdzilem S16, tutaj jednak wyglada to troszke inaczej i autko jezdzi jeszcze lepiej i o to wlasnie nam chodzilo

Najlepszy jest dzwiek silnika, polaczenie kolektora z gti6, kata od xsary i wydechu od 205 GTI sprawilo ze na wolnych obrotach i przy spokojnej jezdzie samochod praktycznie nie jest slyszalny, po dodaniu gazu wydaje niesamowite brzmienie niczym Subaru Impreza
Nie da sie tego opisac, trzeba zobaczyc i posluchac. Dodam tylko ze pierwsza awaria juz za mna, spadly nam wodziki od skrzyni i nie bylo jak reki wlozyc zeby to naprawic. Do warsztatu dotarlem bez 5tki i wstecznego, ale dalismy rade.
Kilka slow do Pawla aka. Lord Devil i Munne, - wam chyba pomieszalo sie w glowie wkladac 2.0 Turbo do tego pudeleczka !!!! To bedzielatalo jak szalone, wedlug mnie gti6 spokojnie wystarczy i jest jeszcze nad tym jakas kontrola

Turbo to bedzie MASAKRA!!!