Otóż swoje Gti nabyłem za okazjonalną cenę od znajomego mojego wujka,kupione przez przypadek, auto większośc czasu stało w garażu niż jeździło(z jednej strony może i dobrze). Peugeot z zewnątrz nie jest w najgorszym stanie rok 1989 i w 98 % nie ma nigdzie oznak rdzy, auto napewno bezwypadkowe, sprawdzane miernikiem i różnic nie widac w grubości lakieru.Auto wymagało "odmulenia" ponieważ ja mu gaz a on buuuuu, (jeżdżone sporadycznie 20 km miesięcznie) na początek wymieniłem uszczelki pod kolektorami, przeczyściłem przepływkę , ustawiłem wolne obroty , zmieniłem czujnik powietrza dodatkowego, świece, kable WN, kopułkę i palec, wyregulowałem zapłon i autko zaczęlo ze mną wspólpracowac




Pozdrawiam
