Fanem 205 jestem od 2002 r. kiedy to zakupiłem a w zasadzie wciśniento mi Juniora. Było to auto popowodziowe z Opola przebieg 70tyś. szybko pokochałem go za oszczędność,bezawaryjność i przestronność szczegulnie po złożeniu foteli,nie nawidziłem za surowość. W trakcie użytkowania przeszedł z czasem (wtrakcie postępu tej choroby na którą wszyscy tu jesteśmy poważnie i do bólu chorzy) modifikacje zaczeło się od silnika w którym pekł pasek roz. tu dzięki koledze z allegro pod nazwą uż. Piotrberlin za dwa dni przyjechał cały swap od 1.1 i miałem 5 biegów ,He he.Tak teraz sie śmieje ale wtedy to podnieta na maxa szczególnie że auto służylo do normalnej codziennej jazdy. Po kolizji ze ścianą w podziemnym garażu wiechał bodykit z GTI a wygląd poprawiły z w/w modelu koła


I tak latalem aż padła belka, a rudy mocno zjadł już budę. W 2006r. junior poszedł do żyda a zaraz potem z tego co słyszałem na złom, przykre ale niestety popowodziowe auta tak mają. Wtedy nie mając kasy trafił się RG z niemiec był na tyle ładny że go wzialem kasę przyczyn kumpel sam zdziwiony stanem auta. Pięknie latał prędkości zabójcze, no i wyposażenie!!! Ten egzemplaż też służył mi na codzień, troche w nim podłubałem, większy wtrysk z golfa3 1.8 , gwint, fotele Recaro z escorta RS podobne do tych z katalogu dodatków, instalacja gazowa ,wspomaganie ,hamulce GTI,hak itp.
Zwiedziłem nim Polske od morza po góry i troche europy
[imghttp://www.imagic.pl/files//25091/./DSCI0065nn2.JPG][/img]
Przytargałem cały towar do remontu domu(właśnie mi się przypomniało że mam super bagażnik na dach do sprzedania) i zmęczony już RG ustąpił w ubiegłum roku miejsca Toyotce Avensis T22 ,ale spoko jeździ nią żona bo dla mnie to zanudne auto.Tu ucieszony żę mam auto w krórym mogę sobie spokojnie podłubać i realizować plan włożenia 3.0 v6 zaczołem zabawe i poszukiwania cupety406 na narządy. Okazało sie w trakcie demontażu drzwi itp. że korozja mocno sie wdała i do tego autka a sztywne zawieszenie sprawiło iż w kilku miejscach auto się porostu rozchodziło na zgrzewach, to nie był problem tylko uświadomiłem sobie iż będzie więcej pracy przy tym projekcie, aż tu nagle dryn dryn dzwoni kobitka że ma mój numer bo zostawiłem gospodarzowi spółdzielni przy ul. Spacerowej (tam dwa lata stał RG cabrio) a ona jest prezesem tej sółdzielni i namawia męza by sprzedał Peugeota bo stoii i sie tylko marnuje a gospodaz mówił że Ja to go nękam co chwila i pytam sie o te auto i że w dobre rence by podzedł itp. i wiec dzwoni. Za pare dni RG cabrio było móje, opłacało sie 2 lata czekać. Tak więc stary RG poszedł na części a w cabrio sie na tyle zuroczyłem że plany v6 przepadły.
Roland Garros w cabrio ma 140000 km. orginalnego przebiegu i jest moją pasją więc każdą chwile poświęconą na motoryzację oddaje jemu.
Po zakupie wymianie uległo troche czujników po maską,wtrysk, płyny,troche elektryki CZ, a teraz gdy zimuje hamulce na GTI, koła, i planuje dokład tylni też od GTi na dniach polakierować i zainstalować.Chyba na tyle wystarczy nie ma co go więcej modernizować tylko można mu zaszkodzić , przynajmniej takie moje zdanie , może coś zaoferujecie ???????
I taka ta 10-letnia historia z 205 wciąż trwa i trwać będzie, dlatego postaram sie być tu aktywnym forumowiczem
Pozdrawiam TomekŻulu