
Może moja teoria jest głupia, ale wydaje mi się, że słaby, a właściwie całkiem już padnięty amortyzator nie utrzyma samochodu na pewnej wysokości i dlatego auto na sprężynach obniżających tak drastycznie spadło w dół. Mogę mieć czasem rację? Niby to sprężyny odpowiadają za wysokość, ale kupiłem -30, a nie -60.
Jeśli mam rację, kupię amortyzatory, ale chciałbym już mieć amortyzatory z GTI (tak na przyszłość) i teraz tak - czy będą pasowały pod zwykłą zwrotnicę, czy obejdzie się bez łącznika stabilizatora, czekają mnie jeszcze jakieś niespodzianki?
Z tego co wyczytałem, jedyna niespodzianka to przewody elastyczne do hamulców, czy tak?