Ja należę do najbardziej spokojnej grupy ludzi na drodze ustępującej większości ale jeśli ktoś ruszy moją żonę lub syna - za... morduję

P.S. już raz dostałem dosłownie "w gębę" mając 18 lat wpychając się Tico przed Golfa...
Zawsze wożę gaz pieprzowy w schowku na kasetyklekocix pisze: Czy Wy również wozicie jakieś obronne żelaztwo lub inne przedmioty w Waszych samochodach?
I jeszcze całkiem za darmo, a wsadzającym był zawodnik rajdowy znany dosyć dobrze w latach 80-tych i 90-tych...Pluto pisze:Była sytuacja (chyba jeszcze ją tu wyczytałem), że we Wrocławiu na światłach typ dostał kosę pod żebra.
Cóż... Ale zawsze trzeba pamiętać, że ten drugi może wyjąć coś większego kalibru... A ten szybszy jest w obliczu naszego "prawa", na straconej pozycji...Pluto pisze:Uważać trzeba wszędzie. Nie każdy wyskakuje na gołe pięści, więc mimo to coś trzeba również mieć do obrony.
Golas, nie wiem jak to jest w innych miastachgolas9 pisze:jakby to powiedzieć - jeżeli Ty wysiądziesz z auta z prętem a Twój przeciwnik bez sprzętu i powalisz go pierwszym ciosem, to będziesz odpowiadał za pobicie z niebezpiecznym narzędziem...