
Jestem od 2 dni członkiem forum, czyli od chwili, kiedy stałem się posiadaczem Puga, kupionego od starszego pana, który - wygląda na to - lubił ten samochodzik i dbał o niego.
Chciałbym przedstawić mój nowy nabytek: Pug 205, 1,1l, 55 KM, gaźnik Solex, 4 biegi, przebieg 193 tys.
data produkcji 8.11.1988.
Autko jest - moim zdaniem - w bardzo dobrym stanie, jak na ten wiek i przebieg. A najważniejsze, że jest to stan oryginalny, włącznie z białym lakierem - Małgoś, moja przyjaciółka, nazwała go "bielik"

Zauważyłem z prospektów z lat 87-88, że nawet kołpaki są oryginalne. Tapicerka zadbana, wnętrze też dobrze utrzymane, blacha zdrowa, raczej nie widać, aby był bity. Hamulce w porządku, zawieszenie też w przyzwoitym stanie, bo nie tak dawno było robione. Jedyny mankament to maglownica - luzy na tulejach. Ale już mam maglownicę w dobrym stanie z tego samego modelu - bez wspomagania - i czeka tylko, aby ją założyć. A będzie to niebawem, bo szykuję autko do przeglądu.
Muszę również przejrzeć silnik, bo trochę olejowego syfu na nim jest. Ale pali i jedzie bez bólu. Biegi też wchodzą bez problemu, a dźwignia zmiany bez nadmiernych luzów.
Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że zachowam swojego puga w oryginalnym stanie - żadnych szerokich niskoprofilowych kół, szalonych wydechów, kubełków itp. Jestem facetem w tzw. słusznym wieku i z oryginalnym Pugiem - również w słusznym wieku - będzie mi "do twarzy"

55 KM w budzie 760 kg w zupełności wystarczy nawet na dalekie podróże.
Załączam trochę fotek i mam nadzieję, że trochę porad i komentarzy do mojego posta pojawi się na forum. Pozdrawiam,