krymek686 pisze:Zainteresował mnie ten temat co sądzicie. Płukanie silnika przed wymianą oleju czy robić czy nie, czy może się od tego silnik "rozlecieć".
Jak się trzymał wyłącznie na oleju, to się rozleci. Jak jest zdrowy, to nic mu nie będzie.
krymek686 pisze:Zamierzam coś takiego robić w CTI przebieg ponad 220000 km. Auto stało 3 lata ostatnio i nie mam pojęcia jaki olej jest w silniku. Zamierzam po wypłukaniu go zalać jakiś dobry półsyntetyk (przy okazji co polecacie

)
Może dobrze byłoby zajrzeć mu do środka i przy okazji powymieniać wszelkie uszczelniacze? Nie licz na to, że ktoś to zrobił przed tobą. Najmarniej 20 lat te gumki mają. Ja bym w każdym bądź razie tak zrobił. Od płukanki można zacząć, najwyżej będzie mniej roboty później. Co do oleju....

Jak zamierzasz jeździć? Po bułki z teściową, czy po torze? Osobiście polecę Motula X-cess 8100 5W40. Oczywiście są lepsze, na forum znajdziesz Millersa, co będzie lepszym wyborem w niektórych parametrach (o ile mówimy o oleju popularnie nazywanym pół syntetycznym, czyli dobrym mineralnym z duużą ilością dodatków

) Na tor jest kilka lepszych olejów, także Millers...
Liqui Moly też działa, z tym że bardziej ta profesjonalna.
http://www.motointegrator.pl/produkty/2 ... h-05-litra
Na zwiększenie mocy bym nie liczył, co najwyżej na częściowe odzyskanie tych koni, co to się rozbiegły po polach i łąkach w Niemczech i Francji...
krymek686 pisze:Dodam że zalaliśmy kiedyś z ojcem do renault safrane 2.1 TD półsyntetyk (wcześniej jeździł na mineralu) i zaczął silnik stukać i szybko zmieniliśmy z powrotem na mineral i znowu zaczął chodzić prawidłowo i jeździ do tej pory
No, zarżnięty silnik rzeczywiście na chwilę można ożywić olejem mineralnym, ale wytartych panewek tym nie odnowisz...
Ale ja się nie znam, na przepływomierz mówię "turbo"
