
1988 rocznik, XRD, 1.8D
kupiony... w krakowie, najpierw oglądałem, uznałem że mnie przerasta, potem kupił gad, ale /chyba on uznał że przerasta ;P/ i odkupiłem /sam nie wiem dlaczego, ujał mnie silnik przede wszytkim i wnętrze - a jak wiadomo to ono się liczy najbardziej/
z zewnątrz szczur jakich mało, trzeba będzie zmyć to "zabezpieczenie antykorozyjne" poniżej listew, poprostować drzwi lekko, przykleić listwy, pewnie ogarnąć rdzę, zdjąć tapicerkę drzwi poprawić mechanizm szyb bo działają ale ciut wolno - kable nowe puścić pewnie, uszzelnić mocowania lusterek bo ciekną na myjce, uszczelnić pompę wtryskową bo podcieka, wymienić uszczelkę pod kapą zaworów bo leje jak oszalała /stąd karton pod silnikiem - jestem EKO ;P/
środek w dobrym stanie, choć coś dolega fotelowi kierowcy i będzie przy okazji wielkiego prania coś tam modzone.
jedno mnie przekonuje - silnik pali od strzała, naprawdę

podczas jazdy z krk do kato okazało się że jest dość dynamiczny, cośtam jest z przegubem - rzuca silnikiem przy większych prędkościach i obciążeniu przy zakrętach w prawo (ktoś wie dokładnie co to?)
zabiorę się za konieczne rzeczy, a jak się znudzi to odsprzedam - będzie już coś niecoś do przodu z robotami.