do dziś żałuję mojego głupiego kroku - sprzedaży tego malca
pogoniłem go sąsiadowi, a on w ciągu miesiąca eksploatacji tak go porozpiepszał, że żal było patrzeć.
rozumiem, ze ktoś może nie dbać o samochód - ale żeby skrobaczką drapać szyby od wewnątrz i to jeszcze tylne - oklejone czarną folią

nie chce mi się opisywać co jeszcze popsuł, bo już mnie smutek ogarnął
