też tak miałem... po lekuteńkim

stuknięciu:) to znaczy wszyscy widzieli, że koło jest pochylone w osi pionowej / i na dodatek przodem ucieka do wnętrza

ja oczywiście zaprzeczałem, szczególnie gdy panowie z feuverta powiedzieli "łooooo kurka, no bedzie beleczka do regeneracji... jakiś 1000 zł

, oczywiscie do wymiany był tylko czop wachacza (od strony koła, to na czym jest łożysko + łożysko, koszt 140 zł z robocizną

jak dorwę się do cyfrówki, to pośle fotkę tego czopa, nieźle wygląda
a tak w temacie... to niestety jakoś sobie nie wyobrażam, żeby się dało mieć koło \ i nie była to wina belki... niestety

a to już więcej kosztuje