W moim Pugu w koncu sypło sie zawieszenie tzn. zaczeło sie od lekkich stukotów, teraz na dziurach sie tłucze na maxa...
Co by stwierdzić usterke zajechałem do mechanika - diagnoza: do wymiany wahacze oraz przekladnia kierownicza.
Co do Wahaczy to sie nie dziwie - sie wybyily tuleje, ale niech ktos mi powie dlaczego przekladnia??? luzow na kole kier. nie ma, no chyba ze mechanior moze myslal inaczej niz powiedzial?
za robote krzyknąl mi 600 paczek

Czy te Wahacze np. z allegro po 70 dych sie na cos nadaja czy to jest makabryczna tandeta? Mechanior cos przytoczyl o wahaczach po 109 zyla ale to chyba z jego marżą

Ponadto przy jezdzie, a konkretnie przy przyspieszaniu na zakrecie czy luku sluchac stukot taki jakis dziwny jakby moze przegub, bo wzmaga sie pretkosc stukow wraz z predkoscią... Czy to czeka mnie wymiana przegubu?
Pozdrawiam
Qba
--------
1.1 Junior '90