andi_kamachi pisze:Hej! Fajowo wiedzieć, że serce Rolanda łomocze jeszcze

Czy rozrząd jednak zmieniałeś?
Łomocze, póki co jest u mnie na okresie próbnym. Mam świadomość, że silnik stał przez kilka miesięcy (2 - 3 z tego co pamiętam), więc na razie daję mu szansę i nie wciskam gazu do dechy

rozrząd został, wymieniony jest wyłącznie pasek, bo się majstrowi nie podobał

moje sprzęgło było lepsze, więc zostało.
andi_kamachi pisze:A! Rozrusznik przełożyłeś? Czy został mój? Ten mój lubił płatać figle.., ale po ostatniej interwencji było ok.
Co do rozrusznika, to w sumie nie wiem

zapytam się przy okazji.
andi_kamachi pisze:Powodzenia i niskiego spalania życzę! (niezależnie benzyny, czy oleju)
Dzięki

jeździ jakby tak samo, tyle, że nie dymi

no i rozkoszuję się równą pracą po uruchomieniu na zimno

ogólnie to tak jak napisałem, jeżdżę grzecznie, daję mu szansę, żeby się wszystko ułożyło.
Mój stary silnik musiał być już porządnie zmęczony. Mówił mechanik, że płyn chłodniczy po spuszczeniu był bardzo zanieczyszczony; uwzględniając wyciek spod głowicy, myślę, że uszczelka przepuszczała też do kanałów chłodzących, mój szczeniacki system jazdy, czyli gaz do dechy i sprawdzanie "ile pociągnie" na pewno mu nie pomagało
Pzdr.
Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..